Kraina Otwartych Okiennic – czyż nie brzmi pięknie? Ta nazwa działa na wyobraźnię. Kojarzy się ze wsią, tradycją, klimatem dawnych lat, nostalgią, gościnnością, otwartością, ale kryje także w sobie zaproszenie do zwiedzenia. Kraina Otwartych Okiennic była jednym z miejsc, które wpierw wpisałem do planu podróży po Podlasiu. Sprawdziłem na mapie, gdzie są położone Soce, Puchły oraz Trześcianka, by przypadkiem nie minąć ich na szlaku. Chciałem się przekonać, czy kolorowe cerkwie oraz bajkowe chaty Krainy Otwartych Okiennic w rzeczywistości spełnią moje wyobrażenia i czy warto zobaczyć jedną z darmowych atrakcji Podlasia.
Spis treści
- Co to jest Kraina Otwartych Okiennic i gdzie się znajduje?
- Trześcianka – największa wieś Krainy Otwartych Okiennic
- Soce – najbardziej autentyczna wieś Krainy Otwartych Okiennic
- Puchły
- Czy warto przyjechać i zobaczyć Krainę Otwartych Okiennic?
- Kraina Otwartych Okiennic na Podlasiu – informacje praktyczne
Co to jest Kraina Otwartych Okiennic i gdzie się znajduje?
Kraina Otwartych Okiennic znajduje się w dolinie Narwi na Podlasiu, pomiędzy Białymstokiem a Hajnówką. Jest to szlak wiodący przez trzy nieduże wsie: Trześcianka, Soce i Puchły. Region charakteryzuje się w tym, że w większości zamieszkały jest przez ludność prawosławną pochodzenia białoruskiego. Można to zaobserwować w niespotykanym w Polsce zdobieniu drewnianych chat nawiązującym do ludowej kultury rosyjskiej. Ich wyjątkowość polega na unikatowych i kolorowych dekoracjach snycerskich oraz zawsze otwartych okiennicach, skąd wzięła się nazwa krainy. Mieszkańcy wsi nie tylko kultywują swoje tradycje związane z budownictwem, ale także z gwarą oraz z folklorem.
Trześcianka – największa wieś Krainy Otwartych Okiennic
Największą i najbardziej znaną wsią Krainy Otwartych Okiennic jest Trześcianka usytuowana wzdłuż ruchliwej drogi numer 685 i zamieszkała przez około 260 osób (dane za rok 2011). Miejscowość znajduje się na Podlaskim Szlaku Bocianim, o czym przypominają zamieszkałe bocianie gniazda wzniesione na przydrożnych słupach.
Pierwsza wzmianka o Trześciance pochodzi z końca XV wieku i dotyczy dworu, który nie przetrwał do obecnych czasów. Zachował się za to zabytkowy układ wsi pochodzący z czasów królowej Bony. Charakteryzuje się on wąskimi i podłużnymi działkami, w efekcie czego sporo domów odwróconych jest w stronę ulicy bokiem. Widać, że dekoracja snycerska obejmuje nie tylko okiennice, ale także wiatrownice, nad- i podokienniki, narożniki, szczyty domostw oraz elewację. Łatwo w niej dostrzec motywy roślinne, zwierzęce, krzyże oraz hafty. W Trześciance jest najwięcej budynków zdobionych tradycyjnie, szkoda jednak nie wszyscy gospodarze trzymają się dawnych wzorców.
Cerkiew św. Michała Archanioła w Trześciance. Zielona cerkiew
Miejscem, które koniecznie trzeba zobaczyć w Trześciance, jest zielona cerkiew św. Michała Archanioła. Świątynia jest drewnianą konstrukcją zrębową powstałą w latach 1864-1867. Jej wnętrze kryje trzyrzędowy ikonostas oraz dwa ołtarze: św. Michała Archanioła i Narodzenia Matki Bożej. Jeśli akurat będzie otwarta, to warto posłuchać opiekuna cerkwi, który w ciekawy sposób opowiada o świątyni oraz o prawosławiu.
Soce – najbardziej autentyczna wieś Krainy Otwartych Okiennic
Soce z trzech miejscowości są dla mnie najbardziej autentyczne. To jedna z wsi „na końcu świata”, gdzie brak jest asfaltu i zasięgu, są za to łąki, las, cisza oraz spokój. Jej historia sięga co najmniej 1560 roku, a w 2011 roku zamieszkiwało ją 99 osób. Od tego roku liczba mieszkańców uległa zmniejszeniu, gdyż widać sporo opuszczonych domów, lub takich, gdzie mieszają tylko osoby starsze. Jak za dawnych lat siadają one na ławeczkach przed swoimi domostwami i obserwują z rzadka przejeżdżających lub przechodzących turystów.
W Socach zachował się zabytkowy układ wsi i składa się on z dwóch równoległych do sobie osad zwanymi ulicówkami. Sporo z bogato zdobionych gospodarstw pochodzi z lat 20., oraz wczesnych 30. XX wieku. Z miejscowością związana jest legenda wyjaśniająca, dlaczego na każdym krańcu wsi znajdują się żelazne krzyże wotywne z 1895 roku z intencjami do świętych. Według legendy krzyże postawili mężczyźni, natomiast kobiety połączyły je długą nicią. Podobno miało to zakończyć zarazę, która nawiedziła miejscowość.
Puchły
Puchły to najmniejsza miejscowość Krainy Otwartych Okiennic zamieszkała przez około 40 osób. Jej nazwa pochodzi od pierwszego znanego właściciela Tomasza Puchłowicza, który w 1561 roku pełnił funkcję wójta trościanickiego. Przyznam, że jeśli widziało się Trześciankę i Soce, to zabudowa wioski nie zrobi wrażenia, warto jednak do niej przyjechać dla zachwycającej świątyni.
Cerkiew prawosławna pw. Opieki Matki Bożej w Puchłach. Niebieska cerkiew
Z cerkwią w Puchłach związana jest legenda. Wg niej pod wiekową lipą na szczycie niewielkiego wzgórza, na którym obecnie jest świątynia, mieszkał schorowany starzec. Cierpiał on na obrzęk nóg i pewnego dnia po modlitwie ujrzał na szczycie drzewa obraz Matki Boskiej. Jego opuchlizna nóg zniknęła i wg legendy to od niej ma pochodzić nazwa wsi.
Wydarzenie miało mieć miejsce w XVI wieku i z 1578 roku pochodzi pierwsza wzmianka o cerkwi w Puchłach. Obecna cerkiew pw. Opieki Matki Bożej została zbudowana w latach 1913-1918 i jest jedną z najpiękniejszych na Podlasiu. Świątynię wzniesiono na planie krzyża i ma konstrukcję zrębową. Najważniejszym elementem jest cudowna ikona Opieki Matki Bożej powstała po 1781 roku, gdyż oryginał spłonął wraz z cerkwią w XVIII wieku. Otaczają ją wota dziękczynne świadczące o mocy uzdrawiającej obrazu. Wokół cerkwi zobaczysz także 15 wysokich drzew będących pomnikami przyrody, oraz kamienne krzyże z końca XIX w.
Czy warto przyjechać i zobaczyć Krainę Otwartych Okiennic?
Projekt Kraina Otwartych Okiennic powstał w 2001 roku i ma na celu zachowanie wyjątkowego krajobrazu oraz zabudowań doliny Narwi. W ramach jego udało się wyremontować szereg budowli oraz pokazać wyjątkowy charakter regionu. Dobrze, że powstają takie projekty, gdyż dzięki temu możemy zobaczyć żywą tradycję, a nie tylko zachowaną w skansenie. Bez niego mogłoby być jak z gwarą tutejszych mieszkańców, która ma zniknąć w najbliższej przyszłości.
Jeśli lubisz starą zabudowę oraz spokojne miejsca, w których czas jakby się zatrzymał, to spodoba ci się Kraina Otwartych Okiennic. Miej jednak świadomość, że nie wszyscy gospodarze kontynuują dawne tradycje i tylko wybrane chałupy zdobione są jak kiedyś. Polecam przyjechać tu z rowerem, a następnie w spokoju objechać miejscowości, których w okolicy jest więcej. Pamiętaj jednak, że nie ma w nich sklepów ani restauracji, dlatego przed przyjazdem zaopatrz się w prowiant.
Kraina Otwartych Okiennic na Podlasiu – informacje praktyczne
Kraina Otwartych Okiennic – mapa atrakcji i ciekawych miejsc, które warto zobaczyć i zwiedzić
Jak dojechać do Krainy Otwartych Okiennic?
Najlepszym środkiem transportu, aby dojechać do Krainy Otwartych Okiennic, jest samochód, ale nie jedynym. Do Trześcianki bez problemu można dojechać autobusami odjeżdżającymi z Białegostoku oraz Hajnówki. Do dwóch pozostałym miejscowości autobusy nie dojeżdżają, dlatego ich zwiedzenie związane byłoby z blisko 13-kilometrowym spacerem. Aktualny rozkład jazdy do Trześcianki znajdziesz na https://www.e-podroznik.pl.
Noclegi w Krainie Otwartych Okiennic
W Krainie Otwartych Okiennic nie znajdziesz hoteli, są za to klimatyczne agroturystyki bardzo często umiejscowione w zabytkowych chałupach. Najwięcej jest ich w Trześciance, ale można także znaleźć noclegi w Socach oraz Puchłach.
Booking.com
Podobał Ci się mój wpis o Krainie Otwartych Okiennic? Dołącz do podróży na Instagramie, Facebooku, TikToku i YouTube aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury artykułu o atrakcjach Tykocina wpisów na https://podrozebezosci.pl.
Jeśli używasz Pinteresta, to mam dla Ciebie zdjęcie do pina z Krainy Otwartych Okiennic.