GSS dzień 9. Etap Nowa Ruda – Srebrna Góra Twierdza – Kalenica – Schronisko Zygmuntówka. Główny Szlak Sudecki
Cześć! Ktoś idzie w Twoją stronę i z chęcią by chciał gdzieś na trasie się z Tobą spotkać. Idzie sam, też Grześ, i dziś do Zygmuntówki podąża z zielonym plecakiem. Pozdrawiamy – Taką wiadomość, wraz ze zdjęciem mojego imiennika, otrzymałem przez Facebook na profilu „Podróże bez ości”. Autorką była Grażyna, która poznała go na szlaku, a z grupy „Sudety z plecakiem” wiedziała, że podążam GSS.
Schronisko Zygmuntówka to miejsce, do którego chciałbym dzisiaj dojść, więc odpisuję, że prawdopodobnie zobaczymy się gdzieś w połowie drogi. To będzie pierwsza osoba wędrująca GSS, którą spotkam, dlatego tym bardziej mam nadzieję, że nie przeoczę Grzegorza.
Spis treści
Nowa Ruda – Słupiec
Opuszczam agroturystykę i klucząc uliczkami dzielnicy Nowej Rudy – Słupca, staram się wyjść z miasta. Wydaje się, że szlak poprowadzono w taki sposób, aby zobaczyć dzielnicę z różnych stron. Po początkowej niskiej zabudowie mijam zbudowany pod koniec XIX wieku kościół św. Katarzyny Aleksandyjskiej i dochodzę do blokowisk, z ustawionym pośrodku pomnikiem górnika. Miasto opuszczam szutrową drogą, łagodnie wznoszącą się w stronę Garbu Dzikowca.
![Nowa Ruda Słupiec szlak czerwony na Garb Dzikowca dolnośląskie Nowa Ruda Słupiec szlak czerwony na Garb Dzikowca dolnośląskie](https://podrozebezosci.pl/wp-content/uploads/2018/02/nowa-ruda-slupiec-szlak-na-garb-dzikowca-GSS-glowny-szlak-sudecki-czerwony-szlak-polska-relacja-opis-trasy-przewodnik-dolny-slask-wojewodztwo-dolnoslaskie.jpg)
Pomimo wczesnej pory jest bardzo parno. Moje ciało pokrywają drobne kropelki potu. Chwilową ulgę przynosi przejście przez pokryty lasem Garb Dzikowca. Po drugiej stronie czeka jednak otwarta przestrzeń i polna droga prowadząca do Czerwieńczyc.
Góry Bardzkie
Pokonuję kilkaset metrów asfaltu biegnącego przez wioskę i skręcając w prawo na utwardzoną leśną drogę, wchodzę w Góry Bardzkie. To najbardziej wysunięte na wschód pasmo górskie w Sudetach Środkowych. Dalej szlak prowadzi lasem, wznosząc się do dawnej kolonii leśnej – Czeskiego Lasu. Dochodząc, kątem oka spostrzegam białą postać „kryjącą się za drzewem”. Postacią tą, jak się okazuje, jest posąg Diany, ustawiony w tym miejscu przez myśliwych.
Jeszcze większa niespodzianka spotyka mnie po około 2 km. Z naprzeciwka zbliża się wędrowiec. Gdy zrównuje się ze mną, zadaje pytanie, czy mam na imię Grzegorz? To osoba, której miałem wypatrywać. Zaczynamy rozmawiać, a on pyta, czy go pamiętam? Przede mną bardzo spocony, uśmiechnięty, ciemny blondyn, w rozpadających się butach. Nie mam pojęcia, gdzie mogłem na niego trafić.
W końcu mówi, że rok temu spotkaliśmy się na Głównym Szlaku Beskidzkim w Abrahamowie. Wtedy wszystko sobie przypominam. Podobnie jak ja, pokonywał GSB, tylko tak samo jak w tym roku szedł z drugiej strony. Nocowaliśmy w Stacji Turystycznej Abrahamów i dobrze nam się rozmawiało, ale przez jego koszmary nie wymieniliśmy się numerami telefonów. Mówi, że później starał się mnie odnaleźć w internecie, ale nie udało się.
Nasza rozmowa dotyczy zmian, jakie zaszły w naszym życiu w ciągu roku, ale głównie szlaku, tego, co za nami, i na co uważać, idąc dalej. Grzegorz opowiada o szeregu przygód, które przeżył, i dobrych ludziach, którzy mu pomagali. Najbardziej bawi mnie wyobrażenie sobie go, gdy przez upał i małą ilość wody, cały biały od soli, podkrada wodę ze stawu z rybami.
Rozmawiamy chyba godzinę. W końcu czujemy, iż pora iść dalej. Tym razem wymieniamy się namiarami i ruszamy, każdy w swoją stronę.
Podczas naszej rozmowy pogoda zmieniła się diametralnie. Ochłodziło się, a niebo pokryła gęsta warstwa szarych chmur. W takich warunkach dochodzę do ponad 100-letniego wiszącego wiaduktu łączącego Góry Bardzkie z Przełęczą Srebrną. W przeszłości znajdował się tutaj przystanek Kolei Sowiogórskiej. Przekraczając wiadukt, asfaltową drogą ruszam w stronę bardzo popularnej atrakcji sudeckiej i dolnośląskiej – Twierdzy Srebrna Góra.
Srebrna Góra Twierdza
Fortyfikację zbudowano w XVIII wieku na dwóch górujących nad Przełęczą Srebrną (586 m n.p.m.) wzniesieniach: Forteczną (Warowną) Górą (686 m n.p.m.) oraz Ostróg (627 m n.p.m.). Twierdza składa się z sześciu fortów i jest największą górską fortecą w Europie.
Najbardziej popularny jest Fort Rogowy Donjon, który zwiedza się z przewodnikiem ubranym w strój żołnierza pruskiego. Miejsce to szczególnie podoba się miłośnikom sztuki militarnej i wojskowej, ale nie tylko. Twierdza ma malownicze położenie i oferuje piękne widoki na okoliczne góry i miejscowości. Kilka lat temu miałem przyjemność zwiedzenia Twierdzy srebrnogórskiej i planowałem to powtórzyć. Załamanie pogody spowodowało jednak, że robię tylko kilka zdjęć w strefie ogólnodostępnej i ruszam dalej.
Góry Sowie
Przekraczając Przełęcz Srebrną, wszedłem w kolejne pasmo Sudetów Środkowych – Góry Sowie. Pierwszym szczytem pasma, który zdobywam, jest Gołębia (810 m n.p.m.), w drodze na którą próbuję jeżyn. Następnie szlak naprzemiennie opada i wznosi się, od czasu do czasu ukazując piękne górskie panoramy. Zdobywszy Malinową (839 m n.p.m.) i Szeroką (827 m n.p.m.), dochodzę do Bielawskiej Polanki (808 m n.p.m.), skąd rozpoczynam podejście pod trzeci najwyższy szczyt Gór Sowich – Kalenicę (964 m n.p.m.).
Kalenica
Na szczycie Kalenicy znajduje się 20-metrowa, stalowa wieża widokowa, stojąca w tym miejscu od 1933 roku. Wejście na górę to wyzwanie dla osób cierpiących na lęk wysokości, szczególnie gdy wieje.
Stojąc na wieży, słyszę skrzypienie dobywające się z elementów konstrukcji. Staram się jednak nim nie przejmować, tylko podziwiać widok. A jest co! Roztacza się stąd wyjątkowa panorama na pasma Gór Sowich, Stołowych, Bardzkich, Bystrzyckich, Złotych, Orlickich, a nawet Masywu Śnieżnika i Karkonoszy. Zastanawiam się, dlaczego na szlaku od Twierdzy, jak i na wieży nikogo nie spotkałem? Czyżby ludzie nie wiedzieli o tym odcinku?
Po zejściu z wieży mijam kolejną na odcinku wiatę, Dzikie Skały oraz Słoneczne Skałki i przez szczyt Słonecznej (949 m n.p.m.) zaczynam zejście w kierunku Schroniska Zygmuntówka.
Schronisko PTTK „Zygmuntówka” im. Zygmunta Scheffnera
Schronisko Zygmuntówka (740 m n.p.m.) zostało wybudowane w 1938 roku na stoku Rymarza, w pobliżu Przełęczy Jugowskiej. Wchodząc do środka, miałem przekazać pozdrowienia dla nowych najemców od dawnych pracowników – miłej pary, która obecnie prowadzi Bacówkę pod Honem w Cisnej. Nie mogę tego jednak zrobić. W rejestracji, która jest jednocześnie bufetem, spotykam tylko pracującą tam starszą Ukrainkę. Zamawiam naleśniki z serem i idę do jadalni.
Budynek i atmosfera panująca w środku podobają mi się. Wydaje się, że niedawno został wykonany w nim remont, gdyż w murowano-drewnianej konstrukcji widzę nowe elementy. Pomimo sezonu schronisko jest prawie puste. Spotykam tylko kilku turystów oraz dwóch kolejnych pracowników z Ukrainy.
Otrzymuję pokój wieloosobowy, z ładnym widokiem, tylko do własnej dyspozycji. Leżąc w łóżku, myślę o niespodziewanym spotkaniu z Grzegorzem. Nie sądziłem, że jeszcze się spotkamy. Czyż to nie kolejny dowód na to, że świat jest mały?
GSS etap Nowa Ruda – Srebrna Góra – Kalenica – Schronisko Zygmuntówka. Główny Szlak Sudecki – informacje praktyczne
Nocleg Schronisko Zygmuntówka
Schronisko Zygmuntówka to kameralne i spokojne miejsce, w którym po całym dniu na szlaku warto wypocząć. Plusami są: atmosfera schroniska, piękne widoki, dobre warunki i miła obsługa. Bufet oferuje kilka prostych, ale smacznych dań i jest otwarty do 19:00. Informację o dostępności miejsc noclegowych można uzyskać pod numerami telefonów: 74 6675222, 696 319 364.
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl