Camino de Santiago (szlak świętego Jakuba) 30 dzień pielgrzymki – Portomarin – Palas de Rei
Poranek wita mnie kolejną „rzeczą”, z której słynie Galicja, czyli mgłą. Nie ukrywam, podoba mi się taka sceneria. Jest cicho i spokojnie. Tylko od czasu do czasu z mgły wyłania się kolejny pielgrzym, którego wymijam.
Idę szybko, mijam wszystkich i nie daję się wyprzedzić innym. Koło 10:00 za mgły wychodzi słońce i robi się cieplej.
Coraz mniej osób jest przede mną, ale jeden pielgrzym mnie bawi. Mój sposób chodzenia jest bardzo specyficzny, a to dlatego, że idę z kijkami i ciągle w jednym tempie (obecnie bardzo szybkim). Idąc po asfalcie lub kamieniach z daleka słuchać, że nadchodzę, gdyż na dole kijków mam tylko kolce. Dawno temu w polskich górach straciłem gumowe osłonki. Gdy zbliżam się do tego pielgrzyma, on przyspiesza. Po kilku minutach znowu jestem koło niego, więc on znowu przyspiesza. Tak robi kilka razy, aż w końcu poddaje się i przestaje się ze mną ścigać.
Po drodze mijam również Teresę i z zaciekawieniem pytam, jak sobie poradzili pielgrzymi z jej grupy? Mówi, że niektórzy dotarli dopiero koło 20:00. W dalszym ciągu nie zmienia swojego podejścia i znowu każdemu z osobna wręczyła kartkę z informacją, gdzie mają nocleg.
Palas de Rei
To jest kolejny dzień bardzo łatwej trasy. Bardzo szybko docieram do Palas de Rei i znowu decyduję się na komunalną albergue za 6 euro. Śmieję się sam do siebie, że znowu oszczędzam 4 euro. Albergue w środku wygląda bardzo skromnie i jest chłodno, ale w końcu mam ciepły śpiwór, więc nie zmarznę.
Co mnie ucieszyło w tym miasteczku? Okazuje się, że znowu mam szczęście i udało mi się trafić na fiestę. Najbardziej podoba mi się „uliczny” zespół, który przez kilka godzin gra w różnych częściach miasta, przewożąc na platformie perkusję. Oprócz perkusji są trąbki i saksofony. Grają znane utwory, ale również standardy jazzowe i utwory hiszpańskie.
Drugi dzień w miejskiej albergue. Poza wymienieniem podstawowych zdań, z nikim nie nawiązuję dłuższej rozmowy. Za to ponownie robię sobie popołudniową drzemkę. Może właśnie tego potrzebuję?
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl.