GSS dzień 12. Etap Lubawka – Bukowiec – Mysłakowice. Główny Szlak Sudecki
Lubię wiedzieć gdzie spędzę kolejną noc. Niestety gdy budzę się w schronisku w Lubawce, mój następny nocleg jest niewiadomą. Wg przygotowanego planu dziś miałem dojść do Bukowca i spać w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym „Skalnik”. W schronisku jest jednak kolonia, z tego też powodu nie mają wolnych miejsc.
Od kilku dni wiem o problemie i próbowałem znaleźć inny nocleg. Zazwyczaj jednak słyszałem, iż mają komplet lub, że na jedną noc nie przyjmują. Jedna z osób stwierdziła nawet, że nie znajdę wolnego miejsca, gdyż w Karpaczu jest zlot Harleyowców i wszystko jest zarezerwowane. Jak będzie? Wierzę, że jednak wszystko dobrze się ułoży.
Spis treści
Lubawka
Opuszczam schronisko i wracam na szlak. Pierwszym miejscem, w którym się zatrzymuję jest ładny rynek w Lubawce. Słoneczny, niedzielny poranek daje mi możliwość spokojnego przyjrzenia się jego wszystkim zakamarkom. Najcenniejszymi zabytkami umiejscowionymi w centrum miasteczka jest ratusz z początku XVIII wieku oraz XVII i XVIII-wieczne kamienice z podcieniami. Po sesji fotograficznej kupuję prowiant na trasę i wstępuję do hotelu „Lubavia” na śniadanie. Czas posiłku wykorzystuję na umieszczenie w grupie „Sudety z plecakiem” zapytania, czy ktoś nie ma namiaru na nocleg w Bukowcu lub okolicy?
Skończywszy obfite śniadanie wyruszam w dalszą drogę.
Zadzierna
Pierwsza godzina to płaski, asfaltowy odcinek do wsi Bukówka (505 m n.p.m.). Przed Zbiornikiem Bukówka szlak odbija w prawo i wąską ścieżką rozpoczynam wspinaczkę na szczyt Zadziernej (724 m n.p.m.).
Zadzierna to najwyższe wzniesienie wzgórz Bramy Lubawskiej i małego pasma górskiego o nazwie Szczepanowski Grzbiet. Wejście na szczyt nagradza mi piękna panorama jaka rozpościera się z bloku skalnego stanowiącego jej najwyższy punkt.
Po zejściu do miejscowości Paprotki wracam na asfaltową drogę i kieruję w stronę Chełmczyka. Tuż za skrzyżowaniem w Starej Białce schodzę z asfaltu i leśną ścieżką rozpoczynam wspinaczkę ku jego wierzchołkowi. Nie wchodzę jednak na sam szczyt, gdyż szlak mija go bokiem. Kolejnym wzgórzem, które zdobywam jest Świerczyna (720 m n.p.m.). Po ciut stromym podejściu szlak w dół nie sprawia żadnych problemów, a mijając bokiem kolejne wzgórza dochodzę do Szarocina (527 m n.p.m.).
Rudawy Janowickie
Wychodząc z wioski wchodzę do lasu będącego granicą Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Wspinam się na wzniesienie Liściasta (755 m n.p.m.), by następnie przez zbocze Wilkowyi (776 m n.p.m.) dojść do Rozdroża pod Bobrzakiem (743 m n.p.m.). Spotykam tu kolejną osobę wędrującą GSS. Już z odległości zauważam, że nie jest to jednodniowy turysta. Duży plecak, powłóczenie nogami, a w szczególności rozmowa upewniają mnie w tym. Na pytanie „Co Ci się stało w nogi?”, słyszę odpowiedź, że „Już od czwartku jestem na szlaku. Bardzo bolą mnie stopy i mam odciski”. Przez moment zastanawiam się, czy naprawdę to co przede mną jest gorsze i bardziej męczące niż wiele kilometrów asfaltu, które już przeszedłem? Za kilka dni będę wiedział.
Żegnam się z wędrowcem i rozpoczynam wspinanie zboczem Skalnika (944 m n.p.m.) – najwyższego wniesienia Rudaw Janowickich. Mijam grupkę granitowych skał nazwanych Końmi Apokalipsy i dochodzę do punktu widokowego Ostra Mała (935 m n.p.m.). Podobno stanowi on doskonały punkt widokowy na Karkonosze i Rudawy. Niestety nie mam okazji, aby to sprawdzić. Niebo przesłoniły chmury i widoczność uległa pogorszeniu.
Z uwagi na pogodę nie idę na szczyt Skalnika, gdyż leży on poza GSS, tylko rozpoczynam schodzenie. Mijam wiekowe, kamienne drogowskazy usytuowane w drodze do wzniesienia Wilczysko (790 m n.p.m.) i po przejściu kolejnych kilometrów asfaltu docieram do Źródełka „Jola”.
Opuszczam asfalt tylko na chwilę, by zboczami Średnicy i Bukowej zejść do Bukowca.
Bukowiec
Przed wejściem do Bukowca nigdym o nim nie słyszałem, a z każdym krokiem jest ciekawiej. Pierwszą atrakcją jest kamienny krzyż pokutny ustawiony pomiędzy XIV, a XVI wiekiem. W centrum wioski moją uwagę zwraca kościół św. Jana Chrzciciela z połowy XVIII wieku, karczma sądowa z XVIII wieku oraz wiekowy budynek remizy. Najciekawsze obiekty stoją jednak przy wyjściu z miejscowości.
Park Krajobrazowy w Bukowcu
Myślę, że gdyby nie duża ilość osób kierujących się w stronę niepozornej stodoły, to bym ją minął. Z ciekawości idę zobaczyć, co kryje się w środku.
Stodoła została wybudowana w pierwszej ćwierci XIX wieku, a niedawno zamieniono ją na Artystyczną Stodołę, z kawiarenką oraz miejscem gdzie organizowane są wystawy i prezentacje multimedialne.
Dużo okazalej wygląda Pawilon Herbaciarni usytuowany na niewielkim wzgórzu tuż nad stodołą. Ma on formę świątyni doryckiej i powstał w 1804 roku. Obiekt był prezentem na drugą rocznicę ślubu dla hrabiny von Reden. To wizytówka parku w Bukowcu, do którego dotarłem. Za wniesieniem dostrzegam kolejną ciekawą budowlę, którą okazuje się Budynek Ogrodnika z 1797 roku. Zdjęcie robię zza ogrodzenia, gdyż stanowi własność prywatną. Wróciwszy na szlak i minąwszy pałac w Bukowcu wchodzę głębiej w park.
Zespół parkowo-pałacowy w Bukowcu położony jest obszarze ponad 120 hektarów. Najstarszym obiektem jest pałac z XVI wieku, przebudowany pod koniec XVIII. W tym też czasie powstał park z romantycznymi ścieżkami, alejami drzew, stawami i oryginalnymi budowlami.
Szczególnie podoba mi się tzw. Opactwo, sztuczna ruina będąca mauzoleum rodu von Redenów.
Z uwagi na późną godzinę rezygnuję ze spaceru na oddaloną od GSS wieżę widokową, tylko przez Mrowiec (513 m n.p.m.) podążam do Mysłakowic. Muszę uważać na szlak, gdyż podobnie jak wejście do Bukowca, wyjście również jest słabo oznakowane.
Gdzie będę spał?
Przez cały dzień starałem się znaleźć miejsce noclegowe. Niestety moje telefony kończyły się informacją o braku wolnych łóżek, ewentualnie oferowano mi nocleg w cenie pokoju w co najmniej kilkugwiazdkowym hotelu.
Jedną z osób, które odpisały na moje zapytanie w grupie „Sudety z plecakiem” był Jacek. Przesłał mi swój numer telefonu, z adnotacją, iż prosił o kontakt. Podczas rozmowy spytał, czy znalazłem nocleg, a gdy odpowiedziałem, że jeszcze nie, to zaproponował mi nocleg w swoim domu. Bardzo mnie zaskoczyła ta propozycja i odpowiedziałem, że jeszcze szukam. On na to, że propozycja jest aktualna i gdybym nic nie znalazł to mam przedzwonić. Gdy po dotarciu do Mysłakowic wciąż nie mam noclegu, ponownie do niego dzwonię i po 15 minutach przyjeżdża po mnie. Wkładam plecak oraz kijki do bagażnika i jedziemy do Kowar, w których mieszka.
W domu wita mnie jego małżonka oraz ich duży pies. Po przejściu ponad 30 km nie pachnę zbyt ładnie, więc na pytanie, czy wolę się najpierw umyć, czy coś zjeść wybieram możliwość umycia. Zostaję zaprowadzony do pokoju ich syna, z którego korzysta tylko gdy odwiedza rodziców, a następnie idę pod prysznic.
Umyty wracam do gospodarzy i razem z Jackiem siadamy w kuchni. Pomimo iż mówiłem, że mam prowiant, na stole pojawia się kolacja. Rozpoczynamy rozmowę. Głównym tematem są góry, po których obaj lubimy chodzić. Jacek ma olbrzymią wiedzę jeśli chodzi o Sudety. Zna szlaki, miejscowości, historię i wie, co aktualnie się dzieje. Słychać, że Sudety są jego domem. Podpowiada mi, na co jutro powinienem zwrócić uwagę oraz proponuje, bym został w Sudetach dzień dłużej. 10 sierpnia na Śnieżce co roku odprawiana jest msza święta w intencji ludzi gór i uważa, że warto to zobaczyć. On sam w tym dniu planuje ponownie wyjść z domu i na piechotę wejść na szczyt. Odpowiadam, że wszystko będzie zależało od tego, jak będę się czuł po ukończeniu GSS.
Przypuszczalnie siedzielibyśmy jeszcze dłużej, ale po ok. 3 godzinach rozmowy Jacek widzi, że robię się coraz bardziej śpiący. Odpowiadam na pytanie, o której chciałbym wrócić na szlak i idę po pokoju ich syna.
Zasypiając myślę o tym, że kolejny raz spotykam na swojej drodze dobrych i bezinteresownych ludzi. Zaskoczyło mnie zaproszenie Jacka i zanim ponownie przedzwoniłem to myślałem o propozycji. Starałem się postawić w jego sytuacji, czyli kogoś kto proponuje nieznajomemu nocleg. Ile osób, by tak postąpiło, i czy postąpiłbym tak samo?
PS. Bardzo dziękuję Jackowi oraz małżonce za gościnę i możliwość poznania.
GSS etap Lubawka – Bukowiec – Mysłakowice. Główny Szlak Sudecki – informacje praktyczne
Szkolne Schronisko Młodzieżowe „Skalnik” w Bukowcu
Pomiędzy Lubawką, a Mysłakowicami najtańsze noclegi oferuje Szkolne Schronisko Młodzieżowe „Skalnik” w Bukowcu. Posiada ono 50 miejsc noclegowych w pokojach 2, 3, 8, 10 i 12 osobowych. Rezerwację można dokonać pod numerami telefonów 601 276 821, 75 718 26 28.
Kawiarenka w Artystycznej Stodole, Bukowiec
Kawiarenka jest czynna codziennie od maja do października, w godzinach 10.00 – 18.00.
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl