Bali – dzień 12 – Kuta – Uluwatu – Tanah Lot
Okazuje się, że hotel nie jest taki zły, jak wyglądał na pierwszy rzut oka. Na plus należy uznać możliwość wybrania śniadania kontynentalnego lub indonezyjskiego. Oczywiście, wybieramy lokalne. Po śniadaniu szybkim krokiem idziemy na plażę. W końcu nie codziennie zdarza się okazja popływać w gorącym oceanie. Tradycyjnie na plaży rozstawione są czerwone flagi, zabraniające pływania. Dziś jednak oprócz surferów, przyczyną zakazu mogą być duże fale, które raz za razem atakują plażę. Kładziemy ręczniki na piasek, idziemy w miejsce oddalone od surferów i…