Camino de Santiago (szlak świętego Jakuba) 4 dzień pielgrzymki – Pampeluna – Puente la reina
Wychodząc z miasta, kieruję się w stronę wzniesień usianych wiatrakami. Idzie się bardzo dobrze, gdyż trasa jest malownicza, z dala od autostrady czy drogi szybkiego ruchu.
![Wyjście z Pampeluny, Out from Pamplona Wyjście z Pampeluny](https://podrozebezosci.pl/wp-content/uploads/2016/05/web_P1150375.jpg)
Trafiam również na pierwsze pola słoneczników, a ciut dalej zostaję zaczepiony przez około 30-letniego pielgrzyma. Mówi po angielsku, że bardzo chciałby dojść do Santiago, ale skończyły mu się pieniądze. Domyślam się, że jest to Polak, o którym słyszałem 2 dni temu i przechodzę na polski. Mówię, że nie mam dużo pieniędzy i niestety nie mogę mu nic dać. Z jednej strony jest to prawda, a z drugiej dziwnie on wygląda. Dlaczego dziwnie? Jak na osobę, która nie ma pieniędzy, ma na sobie czyste ubranie. Nadaje się raczej na wyjście na miasto, a nie na pielgrzymkę. Jest ogolony, ma nadwagę, a za nim leży nieduży plecaczek. Życzę mu powodzenia i ruszam dalej.
![Słoneczniki, Sunflowers, Camino Frances, Camino de Santiago, Pierwsze słoneczniki](https://podrozebezosci.pl/wp-content/uploads/2016/05/web_P1150377.jpg)
Alto del Perdón (Góra Przebaczenia)
Po wyjściu na Alto del Perdón (Górę Przebaczenia) mijam rzeźbę przedstawiającą jakby cienie pielgrzymów idących i jadących do Santiago. Przypominam sobie, że już kiedyś widziałem tę rzeźbę. Miało to miejsce podczas oglądania filmu „Droga życia”. Zejście z góry jest kamieniste i ostre, więc muszę uważać, ale po tych niedogodnościach reszta drogi biegnie już spokojnie.
![Alto del Perdón (Wzgórza Przebaczenia), View from the Alto del Perdón (Forgiveness Hill), the Camino Frances, the Camino de Santiago Zejście z Alto del Perdón (Góry Przebaczenia)](https://podrozebezosci.pl/wp-content/uploads/2016/05/web_P1150396.jpg)
Mijam kilka wiosek ze starymi kościołami. Po drodze spotykam Andżelikę i Bartka — Polaków, którzy swoją pielgrzymkę zaczęli jeszcze we Włoszech. Opowiadają, że bardzo ciężko było im wędrować przez Włochy, gdyż szlak był bardzo słabo oznaczony. Starają się iść codziennie 40-50 km, gdyż na początku września muszą być w Niemczech. Drogę z Santiago do Niemiec chcą pokonać autostopem.
Puente la reina
Dochodzę do Puente la reina i zastanawiam się, czy skończyć na dzisiaj, czy też iść dalej? Jest ładna pogoda, postanawiam więc zostać, zrobić większe pranie i zrelaksować się w tym spokojnym miejscu. Miasteczko słynie głównie z pięknego mostu usytuowanego na wyjściu z miasta. Nazwa miasteczka również związana jest z mostem, gdyż znaczy „Most królowej”. Wzięła swoją nazwę od żony króla Sancho III z Nawarry – królowej Dona Mayor. To właśnie z jej polecenia został zbudowany w XI wieku.
Jeśli pójdziesz tą drogą i będzie Ci się spieszyło, to jak najbardziej możesz iść dalej. Natomiast, jeżeli chcesz poczuć atmosferę tego spokojnego miasteczka, to warto się zatrzymać i odpocząć.
![Puente la reina, Bridge in Puente la reina Most w Puente la reina](https://podrozebezosci.pl/wp-content/uploads/2016/05/web_P1150420.jpg)
Oprócz mostu, w pamięć zapada mi jeszcze jedno wydarzenie (jeśli tak można to nazwać). W albergue, gdzie się zatrzymuję, zostaje na noc młoda Brytyjka. Pielgrzymuje z gitarą i wieczorem mam okazję usłyszeć jak gra i śpiewa. Dołącza do niej starszy mężczyzna, który ma harmonijkę. Siadają przed wejściem do albergue i zaczynają grać, ona dodatkowo „anielsko” śpiewa. Wszystko to trwa, dopóki nie nastaje cisza nocna (wciąż mam przed oczami ten obraz).
!["Koncert" przed albergue w Puente la reina, "Concert" before the albergue in Puente la reina "Koncert" przed albergue w Puente la reina](https://podrozebezosci.pl/wp-content/uploads/2016/05/web_P1150419.jpg)
To jest bardzo miłe zakończenie dnia.
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl.