GSS dzień 9. Etap Nowa Ruda – Srebrna Góra Twierdza – Kalenica – Schronisko Zygmuntówka. Główny Szlak Sudecki
Cześć! Ktoś idzie w Twoją stronę i z chęcią by chciał gdzieś na trasie się z Tobą spotkać. Idzie sam, też Grześ, i dziś do Zygmuntówki podąża z zielonym plecakiem. Pozdrawiamy – Taką wiadomość, wraz ze zdjęciem mojego imiennika, otrzymałem przez Facebook na profilu „Podróże bez ości”. Autorką była Grażyna, która poznała go na szlaku, a z grupy „Sudety z plecakiem” wiedziała, że podążam GSS.
Schronisko Zygmuntówka to miejsce, do którego chciałbym dzisiaj dojść, więc odpisuję, że prawdopodobnie zobaczymy się gdzieś w połowie drogi. To będzie pierwsza osoba wędrująca GSS, którą spotkam, dlatego tym bardziej mam nadzieję, że nie przeoczę Grzegorza.
Spis treści
Nowa Ruda – Słupiec
Opuszczam agroturystykę i klucząc uliczkami dzielnicy Nowej Rudy – Słupca, staram się wyjść z miasta. Wydaje się, że szlak poprowadzono w taki sposób, aby zobaczyć dzielnicę z różnych stron. Po początkowej niskiej zabudowie mijam zbudowany pod koniec XIX wieku kościół św. Katarzyny Aleksandyjskiej i dochodzę do blokowisk, z ustawionym pośrodku pomnikiem górnika. Miasto opuszczam szutrową drogą, łagodnie wznoszącą się w stronę Garbu Dzikowca.
Pomimo wczesnej pory jest bardzo parno. Moje ciało pokrywają drobne kropelki potu. Chwilową ulgę przynosi przejście przez pokryty lasem Garb Dzikowca. Po drugiej stronie czeka jednak otwarta przestrzeń i polna droga prowadząca do Czerwieńczyc.
Góry Bardzkie
Pokonuję kilkaset metrów asfaltu biegnącego przez wioskę i skręcając w prawo na utwardzoną leśną drogę, wchodzę w Góry Bardzkie. To najbardziej wysunięte na wschód pasmo górskie w Sudetach Środkowych. Dalej szlak prowadzi lasem, wznosząc się do dawnej kolonii leśnej – Czeskiego Lasu. Dochodząc, kątem oka spostrzegam białą postać „kryjącą się za drzewem”. Postacią tą, jak się okazuje, jest posąg Diany, ustawiony w tym miejscu przez myśliwych.
Jeszcze większa niespodzianka spotyka mnie po około 2 km. Z naprzeciwka zbliża się wędrowiec. Gdy zrównuje się ze mną, zadaje pytanie, czy mam na imię Grzegorz? To osoba, której miałem wypatrywać. Zaczynamy rozmawiać, a on pyta, czy go pamiętam? Przede mną bardzo spocony, uśmiechnięty, ciemny blondyn, w rozpadających się butach. Nie mam pojęcia, gdzie mogłem na niego trafić.
W końcu mówi, że rok temu spotkaliśmy się na Głównym Szlaku Beskidzkim w Abrahamowie. Wtedy wszystko sobie przypominam. Podobnie jak ja, pokonywał GSB, tylko tak samo jak w tym roku szedł z drugiej strony. Nocowaliśmy w Stacji Turystycznej Abrahamów i dobrze nam się rozmawiało, ale przez jego koszmary nie wymieniliśmy się numerami telefonów. Mówi, że później starał się mnie odnaleźć w internecie, ale nie udało się.
Nasza rozmowa dotyczy zmian, jakie zaszły w naszym życiu w ciągu roku, ale głównie szlaku, tego, co za nami, i na co uważać, idąc dalej. Grzegorz opowiada o szeregu przygód, które przeżył, i dobrych ludziach, którzy mu pomagali. Najbardziej bawi mnie wyobrażenie sobie go, gdy przez upał i małą ilość wody, cały biały od soli, podkrada wodę ze stawu z rybami.
Rozmawiamy chyba godzinę. W końcu czujemy, iż pora iść dalej. Tym razem wymieniamy się namiarami i ruszamy, każdy w swoją stronę.
Podczas naszej rozmowy pogoda zmieniła się diametralnie. Ochłodziło się, a niebo pokryła gęsta warstwa szarych chmur. W takich warunkach dochodzę do ponad 100-letniego wiszącego wiaduktu łączącego Góry Bardzkie z Przełęczą Srebrną. W przeszłości znajdował się tutaj przystanek Kolei Sowiogórskiej. Przekraczając wiadukt, asfaltową drogą ruszam w stronę bardzo popularnej atrakcji sudeckiej i dolnośląskiej – Twierdzy Srebrna Góra.
Srebrna Góra Twierdza
Fortyfikację zbudowano w XVIII wieku na dwóch górujących nad Przełęczą Srebrną (586 m n.p.m.) wzniesieniach: Forteczną (Warowną) Górą (686 m n.p.m.) oraz Ostróg (627 m n.p.m.). Twierdza składa się z sześciu fortów i jest największą górską fortecą w Europie.
Najbardziej popularny jest Fort Rogowy Donjon, który zwiedza się z przewodnikiem ubranym w strój żołnierza pruskiego. Miejsce to szczególnie podoba się miłośnikom sztuki militarnej i wojskowej, ale nie tylko. Twierdza ma malownicze położenie i oferuje piękne widoki na okoliczne góry i miejscowości. Kilka lat temu miałem przyjemność zwiedzenia Twierdzy srebrnogórskiej i planowałem to powtórzyć. Załamanie pogody spowodowało jednak, że robię tylko kilka zdjęć w strefie ogólnodostępnej i ruszam dalej.
Góry Sowie
Przekraczając Przełęcz Srebrną, wszedłem w kolejne pasmo Sudetów Środkowych – Góry Sowie. Pierwszym szczytem pasma, który zdobywam, jest Gołębia (810 m n.p.m.), w drodze na którą próbuję jeżyn. Następnie szlak naprzemiennie opada i wznosi się, od czasu do czasu ukazując piękne górskie panoramy. Zdobywszy Malinową (839 m n.p.m.) i Szeroką (827 m n.p.m.), dochodzę do Bielawskiej Polanki (808 m n.p.m.), skąd rozpoczynam podejście pod trzeci najwyższy szczyt Gór Sowich – Kalenicę (964 m n.p.m.).
Kalenica
Na szczycie Kalenicy znajduje się 20-metrowa, stalowa wieża widokowa, stojąca w tym miejscu od 1933 roku. Wejście na górę to wyzwanie dla osób cierpiących na lęk wysokości, szczególnie gdy wieje.
Stojąc na wieży, słyszę skrzypienie dobywające się z elementów konstrukcji. Staram się jednak nim nie przejmować, tylko podziwiać widok. A jest co! Roztacza się stąd wyjątkowa panorama na pasma Gór Sowich, Stołowych, Bardzkich, Bystrzyckich, Złotych, Orlickich, a nawet Masywu Śnieżnika i Karkonoszy. Zastanawiam się, dlaczego na szlaku od Twierdzy, jak i na wieży nikogo nie spotkałem? Czyżby ludzie nie wiedzieli o tym odcinku?
Po zejściu z wieży mijam kolejną na odcinku wiatę, Dzikie Skały oraz Słoneczne Skałki i przez szczyt Słonecznej (949 m n.p.m.) zaczynam zejście w kierunku Schroniska Zygmuntówka.
Schronisko PTTK „Zygmuntówka” im. Zygmunta Scheffnera
Schronisko Zygmuntówka (740 m n.p.m.) zostało wybudowane w 1938 roku na stoku Rymarza, w pobliżu Przełęczy Jugowskiej. Wchodząc do środka, miałem przekazać pozdrowienia dla nowych najemców od dawnych pracowników – miłej pary, która obecnie prowadzi Bacówkę pod Honem w Cisnej. Nie mogę tego jednak zrobić. W rejestracji, która jest jednocześnie bufetem, spotykam tylko pracującą tam starszą Ukrainkę. Zamawiam naleśniki z serem i idę do jadalni.
Budynek i atmosfera panująca w środku podobają mi się. Wydaje się, że niedawno został wykonany w nim remont, gdyż w murowano-drewnianej konstrukcji widzę nowe elementy. Pomimo sezonu schronisko jest prawie puste. Spotykam tylko kilku turystów oraz dwóch kolejnych pracowników z Ukrainy.
Otrzymuję pokój wieloosobowy, z ładnym widokiem, tylko do własnej dyspozycji. Leżąc w łóżku, myślę o niespodziewanym spotkaniu z Grzegorzem. Nie sądziłem, że jeszcze się spotkamy. Czyż to nie kolejny dowód na to, że świat jest mały?
GSS etap Nowa Ruda – Srebrna Góra – Kalenica – Schronisko Zygmuntówka. Główny Szlak Sudecki – informacje praktyczne
Nocleg Schronisko Zygmuntówka
Schronisko Zygmuntówka to kameralne i spokojne miejsce, w którym po całym dniu na szlaku warto wypocząć. Plusami są: atmosfera schroniska, piękne widoki, dobre warunki i miła obsługa. Bufet oferuje kilka prostych, ale smacznych dań i jest otwarty do 19:00. Informację o dostępności miejsc noclegowych można uzyskać pod numerami telefonów: 74 6675222, 696 319 364.
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl