GSS dzień 14. Etap Schronisko Dom Śląski – Szklarska Poręba + Śnieżka wschód słońca. Karkonosze. Główny Szlak Sudecki
Dochodzi 4:00, gdy znajomy odgłos budzika przerywa mój sen. Zakładam przygotowane wieczorem ubranie, biorę kijki oraz aparat fotograficzny i opuszczam pokój. Powinienem raczej napisać, że opuszczamy, gdyż wychodzę w towarzystwie Marka z Katowic, który również tu nocował. Bocznym wyjściem wychodzimy ze schroniska i kierujemy się w stronę szczytu Śnieżki.
Słyszę od Marka, że ma 40 lat i żałuje, że dopiero teraz zaczyna odkrywać piękno gór. Odpowiadam, że nie należy żałować przeszłości, ale żyć teraźniejszością, bo tylko na nią mamy wpływ. Dodaję również, że nigdy nie jest za późno ani za wcześnie, aby zacząć chodzić po górach. Marek nie zamierza już wracać do schroniska i ma ze sobą duży plecak. Widząc, że na niego czekam, mówi, żebym szedł szybciej i spotkamy się na szczycie.
Jest sierpniowa bezchmurna noc. Jasna tarcza księżyca doskonale oświetla szlak oraz ułatwia dostrzeżenie zarysów szczytów. Dobra widoczność umożliwia mi również zobaczenie odległych kolorowych świateł miejscowości położonych w Kotlinie Jeleniogórskiej.
Spis treści
Śnieżka wschód słońca
Dochodzę na szczyt, gdy niebo na wschodzie coraz bardziej blednie, ukazując czarne kontury stacji meteo oraz kaplicy. Dopiero teraz szczelnie się zapinam, gdyż uderza we mnie przenikliwy wiatr. W oczekiwaniu na pierwsze promienie słońca fotografuję coraz lepiej widoczne budowle. Obserwuję ponadto osoby zgromadzone na Śnieżce.
Z osób widzianych wieczorem rozpoznaję chłopaka, który planował spać pod murkiem. Pewnie długo będzie pamiętał tę noc. Nie był przygotowany do panujących warunków i jest bardzo zmarznięty. Lepiej poradziły sobie dwie czeskie rodziny z kilkuletnimi dziećmi – wieczorem zmarzli, ale teraz są szczelnie opatuleni w śpiwory. W gronie oczekujących widzę również osoby ubrane tylko w krótkie spodenki i koszulki. Chowają się po kątach, aby choć na chwilę nie czuć zimnego wiatru. Zdecydowanie wschód słońca cieszy się większą popularnością niż zachód.
Wraz z pierwszymi promieniami słońca wszyscy udają się w stronę wschodniego murku. Większość osób upamiętnia chwilę za pomocą telefonów lub aparatów. Moją uwagę zwraca jednak para, która tego nie robi. Dziewczyna przytula się do chłopaka, a gdy całe oblicze słońca wyłania się zza horyzontu, odwracają się do siebie i całują. Ciekawe, ile osób chciałoby być na ich miejscu?
Zapowiada się piękny dzień. Szczyt Śnieżki coraz bardziej pustoszeje, aż zostaję sam. Podobnie jak na Śnieżniku mam ją tylko dla siebie. Tak bardzo podoba mi się to, co widzę, że robię jedno zdjęcie za drugim. W końcu uznaję, iż pora wracać. Dobrze już znanym szlakiem kieruję się w stronę schroniska i ponownie kładę się spać.
Gdy budzę się po 2 godzinach, czuję, że coś się zmieniło. Porywisty wiatr dotarł do schroniska i przez nieszczelne okna hula po pokoju. Wiatr przyniósł również zmianę pogody. Zniknęło słońce, za to budynek spowija gęsta mgła. Szybko zbieram swoje rzeczy i postanawiam zamówić jajecznicę z nadzieją, iż pogoda się poprawi. Rzeczywiście, kiedy wychodzę ze schroniska po śniadaniu, mgła oraz chmury podnoszą się i zwiększa się widoczność.
Karkonosze – najpiękniejszy szlak
Cieszę się z poprawy pogody, gdyż wkraczam na najpiękniejszy szlak w Karkonoszach. Nie jest on trudny, a dodatkowo roztaczają się z niego piękne widoki.
Wczesna godzina powoduje, że szlak jest pusty. Mijam węzeł szlaków o nazwie „Spalona Strażnica” (1430 m n.p.m.) i odwracam się. Chcę sprawdzić, czy Śnieżka wciąż się złości, że ją opuszczam 😉 .
Pierwszymi napotkamy osobami są ojciec z kilkuletnim synem. Z koszulki schnącej na plecaku ojca wnioskuję, że są w trakcie kilkudniowej wędrówki. Mijam ich i podziwiając piękno Karkonoszy, dochodzę do kotła Małego Stawu. Kwitnący wrzos, toń Małego Stawu odbijająca niebo, Schronisko PTTK „Samotnia” oraz nieco wyżej położone Schronisko PTTK „Strzecha Akademicka”, a w tle szczyt Śnieżki. Aby to wszystko zapamiętać, zatrzymuję się na chwilę.
Od tego momentu szlak wąską ścieżką prowadzi krawędzią kotłów. Drugim kotłem jest Wielki Staw, zlokalizowany tuż obok Małego. Wypełnia go największe jezioro polodowcowe w Karkonoszach, o maksymalnej głębokości 24,4 m i długości linii brzegowej 1540 m. Teren wokół stawu objęty jest zakazem wstępu i to jest jedyne miejsce skąd można go oglądać.
Słonecznik Karkonosze
Szlakiem wśród kosodrzewiny dochodzę do formacji skalnej – Słonecznik (1423 m n.p.m.). Wyglądem nie przypomina ona kwiatu, a nazwa wzięła się stąd, że mieszkańcom Podgórzyna, Przesieki i Borowic słońce nad skałą wskazywało południe.
Słonecznik położony jest pod szczytem Smogorni (1489 m n.p.m.), trzeciego najwyższego wierzchołka polskiej części Karkonoszy. Kontynuując wędrówkę, nie mogę narzekać na brak pięknych panoram. Po prawej stronie rozpościera się widok na Kotlinę Jeleniogórską, a po lewej mijam kolejne wierzchołki – Tępy Szczyt (1387 m n.p.m.) oraz Mały Szyszak (1439 m n.p.m.).
Schronisko „PTTK” Odrodzenie
Tuż za Małym Szyszakiem szlak stopniowo obniża się i dochodzę do schroniska PTTK „Odrodzenie” (1236 m n.p.m.) usytuowanego na Przełęczy Karkonoskiej. Postanawiam wstąpić po kolejną pieczątkę, ale miła atmosfera, przyjemna muzyka oraz ładne zapachy dochodzące z kuchni powodują, że zostaję dłużej. Daję się skusić na pierogi z jagodami, które rozpływając się w ustach, dodają energii na dalszą wędrówkę.
Od Przełęczy Karkonoskiej na chwilę powraca „znienawidzony” asfalt, aby przez wzniesienie Ptasi Kamień (1217 m n.p.m.) przejść w drogę szutrową i wnieść się do obudowywanego schroniska Petrova Bouda (1280 m n.p.m.). Za nim wraca kamienisty szlak oraz piękne panoramiczne widoki na polskie i czeskie Karkonosze.
Kontynuując wspinaczkę, dochodzę do szczytu oraz formacji skalnej – Śląskie Kamienie (1413 m n.p.m.), a po kilkuset metrach płaskiego odcinka – do Czeskich Kamieni (1416 m n.p.m.).
Przede mną na horyzoncie ukazuje się jeden z symboli Karkonoszy – telewizyjna stacja przekaźnikowa nad Śnieżnymi Kotłami. Aby jednak tam dojść, wpierw pokonuję Czarną Przełęcz (1348 m n.p.m.). Następnie mijam od południa szczyt Śmielca (1424 m n.p.m.), schodzę do rozwidlenia szlaków na Przełęczy Pod Śmielcem (1390 m n.p.m.) i trawersując kamienną ścieżką północne zbocze Wielkiego Szyszaka (1509 m n.p.m.), dochodzę na miejsce.
Śnieżne Kotły
Śnieżne Kotły (1490 m n.p.m.) to dwa karkonoskie kotły polodowcowe, położone między Wielkim Szyszakiem a Łabskim Szczytem. Po zachodniej stronie położony jest głębszy – Mały Kocioł Śnieżny, natomiast na wschodzie – Wielki Kocioł Śnieżny o bardziej stromych zboczach. Śnieżne Kotły stanowią rezerwat ścisły Karkonoskiego Parku Narodowego z bogactwem unikalnej flory alpejskiej oraz arktycznej. To doskonały punkt widokowy na Karkonosze, Góry Izerskie, Góry Kaczawskie, Rudawy Janowickie, Kotlinę Jeleniogórską i położone poniżej Śnieżne Stawki. Krajobraz jest zachwycający, więc przed dalszą wędrówką, wykonuję kolejną sesję zdjęciową.
Szlak obniża się. Mijam skalne rumowisko przy Łabskim Szczycie (1471 m n.p.m.), rozwidlenie szlaków przy Česká budka (1406 m n.p.m.) i dochodzę do kolejnej granitowej skały – Twarożnika (1320 m n.p.m.).
Szrenica
Następnie schodzę do Mokrej Przełęczy (1288 m n.p.m.) i po kilku minutach przechodzę obok grupy skalnej Trzy Świnki (1290). Główny Szlak Sudecki mija szczyt Szrenicy (1362 m n.p.m.), ale można do niego dojść zielonym szlakiem. Na szczycie góry znajduje się prywatne schronisko górskie „Szrenica”.
Jak się okazuje, przede mną najtrudniejszy etap dzisiejszego dnia. Ma on ok. 3 km długości i ponad 500 m różnicy wysokości. Najgorsze są jednak ułożone na nim betonowe kostki. Już po chwili na takiej powierzchni istnieje duża szansa, że zaczną boleć nogi. Szlak prowadzi od schroniska na Szrenicy, przez położone niżej schronisko PTTK „Na Hali Szrenickiej” (1200 m n.p.m.), aż do usytuowanego obok Wodospadu Kamieńczyka schroniska „Kamieńczyk” (850 m n.p.m.). Aby oszczędzić nogi, gdy tylko się da, idę trawiastym poboczem. Mijając osoby utykające lub podpierające się na innych, wiem, że dobrze robię.
Wodospad Kamieńczyka
Nagrodą za „twardy” odcinek jest możliwość zobaczenia najwyższego wodospadu w polskich Sudetach – Wodospadu Kamieńczyka. Ma 27 m wysokości i jest obszarem ochrony ścisłej.
Od wodospadu do Szklarskiej Poręby szlak prowadzi wyboistą, kamienną ścieżką, kończącą się nagle chodnikiem. Przed wejściem do miasta mam okazję zobaczyć kolejną atrakcję Karkonoszy – Krucze Skały.
Robię zakupy i idę zameldować się w usytuowanym przy szlaku, tanim domu wczasowym „Bożena”. Przez cały dzień było mi zimno, a gdy po godzinie wychodzę na zewnątrz, pomimo grubej bluzy cały drżę. Szybko przebiegam na drugą stronę ulicy w stronę pizzerii. Siadam w niewielkiej odległości od pieca i zamawiam pizzę oraz gorącą herbatę.
Za mną dwa tygodnie wędrówki, a przede mną ostatni etap. Mówię sobie, że bez względu na to, jak się będę rano czuł, muszę go pokonać. Jestem tak blisko spełnienia marzenia, że teraz nie mogę się poddać.
GSS etap Schronisko Dom Śląski – Szklarska Poręba + Śnieżka wschód słońca. Karkonosze. Sudety. Główny Szlak Sudecki – informacje praktyczne
Szklarska Poręba nocleg
Dom Wczasowy „Bożena” położony jest w centrum Szklarskiej Poręby kilka kroków od czerwonego szlaku. Oferuje 53 miejsca noclegowe w pokojach z umywalkami lub z pełnym węzłem sanitarnym. Wyposażenie pokoju nosi znamiona upływu czasu, ale cena, lokalizacja i bliskość sklepów rekompensują te niedostatki. Dodatkowym plusem jest możliwość korzystania z czajnika znajdującego się na korytarzu.
Rezerwacji pokoju można dokonać pod numerem telefonu 75 7172117.
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl