GSS dzień 15. Etap Szklarska Poręba – Świeradów-Zdrój. Góry Izerskie. Główny Szlak Sudecki
Po tylu dniach w Sudetach nie tylko w dzień wędruję po nich, ale nawet w nocy. Śniło mi się, że wspinam się na Wysoki Kamień, najbliższą górę na szlaku. Trochę to dziwne, gdyż do tej pory nigdy nie byłem w Górach Izerskich. Czy będzie jak we śnie?
Połknięte wieczorem tabletki przeciwgorączkowe obniżyły temperaturę mojego ciała. Nie jest jednak mi za ciepło, dlatego ubieram bluzę termoaktywną z długim rękawem, następnie jem śniadanie i ruszam. Już po kilku minutach wchodzę do lasu, a dochodząc do Hutniczej Górki (771 m n.p.m.), mijam ostatnie zabudowania Szklarskiej Poręby.
Spis treści
Wysoki Kamień
Słyszałem, że podejście pod Wysoki Kamień (1058 m n.p.m.) jest jednym z bardziej stromych na Głównym Szlaku Sudeckim. Sama myśl o tym wyzwala we mnie duże pokłady energii. Rzeczywiście, od Rozdroża pod Wysokim Kamieniem (774 m n.p.m.) szlak „ładnie” pnie się do góry. Gdy jednak po 40 minutach od wyjścia ze Szklarskiej Poręby osiągam szczyt, czuję pewien niedosyt. Przez moment mam nawet nadzieję, że to jeszcze nie koniec.
Wysoki Kamień góruje nad Szklarską Porębą i jest popularnym miejscem wycieczek. Zawdzięcza to pięknej panoramie rozpościerającej się ze skalistego szczytu. Przy dobrej pogodzie oprócz miasta można zobaczyć Karkonosze, Góry Kaczawskie, Góry Izerskie i Kotlinę Jeleniogórską.
Schronisko Wysoki Kamień
Ciekawostką związaną z górą jest to, iż właścicielem szczytu jest osoba prywatna – pan Józef Gołba. Pod koniec lat 90. kupił go od PTTK i postanowił w tym miejscu samodzielnie wybudować schronisko, co zajęło mu kilkanaście lat. Na własnych plecach wnosił na szczyt deski, cement i kamienie. Budynek przypomina mi kamienny zamek, o grubych 70-centymetrowych ścianach. W środku zastaję małżonkę pana Józefa i jej słynną szarlotkę oraz gruszkowy odpowiednik.
Właściciela dostrzegam na szczycie kamiennej wieży widokowej, którą buduje tuż obok schroniska. Ile zajmie budowa? Tego nie wiem. Widząc ciężkie kamienie i efekty jego pracy, jestem pełen podziwu dla jego determinacji i wytrwałości. Będę chciał tutaj wrócić, gdy ukończy budowę, aby zobaczyć dzieło życia tego niezwykłego człowieka.
Wysoki Grzbiet
Wysoki Kamień położony jest w Wysokim Grzbiecie, będącym najdłuższym i najwyższym grzbietem Gór Izerskich. Od jego szczytu szlak prowadzi szeroką leśną drogą, od czasu do czasu upiększoną formacjami skalnymi. Mijam skałki „Wieczorny Zamek” usytuowane na szczycie Zwaliska (1047 m n.p.m.) i docieram do kopalni „Stanisław”. To dawna kopania kwarcu, który wydobywano tutaj metodą odkrywkową. Przed pozostałościami kopalni szlak skręca w lewo i wkracza na Szklarską Drogę.
Asfaltowy odcinek nie jest długi. Na Rozdrożu Pod Izerskimi Garbami (994 m n.p.m.) szlak odbija w prawo. Wąską ścieżką wkracza do lasu, a przed oryginalną wiatą turystyczną schodzi na leśną drogę szutrową.
Wysoka Kopa
Osoby zainteresowane zdobyciem Korony Gór Polskich na pewno znają tę wiatę. Opodal znajduje się Wysoka Kopa (1126 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gór Izerskich. Wierzchołek nie jest położony na szlaku i aby tam dotrzeć, należy zboczyć na nieoznakowaną leśną ścieżkę.
Kontynuując wędrówkę szutrową drogą, przechodzę przez szczyt Przedniej Kopy (1114 m n.p.m.) i dochodzę do punktu widokowego na Sinych Skałkach (1122 m n.p.m.). W oddali widzę Świeradów-Zdrój, a bliżej – zachodnią część Gór Izerskich.
Torfowiska Doliny Izery
Po zejściu do Mokrej Przełęczy (941 m n.p.m.) schodzę z drogi i trafiam do zachwycającej krainy. Stąpając delikatnie po podmokłym runie leśnym, wąską ścieżką coraz głębiej zapuszczam się na teren Torfowisk Doliny Izery. Obszar jest rezerwatem przyrody i wydaje się w niewielkim stopniu tknięty ingerencją człowieka. Co chwilę mijam zarośnięte bagienka, skąd dochodzi rechot żab. Delektuję się wygrzanymi w słońcu soczystymi owocami borówki czernicy oraz brusznicy. Wypatruję również unikalnej roślinności, często stanowiącej relikt po okresie zlodowacenia.
Ten zjawiskowy krajobraz towarzyszy mi przez Rudy Grzbiet (945 m n.p.m.), Szerzawę (975 m n.p.m.), Podmokłą (1001 m n.p.m.), aż do Polany Izerskiej (965 m n.p.m.). Tu ponownie wracam na szutrową drogę.
Odnoszę wrażenie, że mijane osoby dziwnie na mnie patrzą. Zapewne dlatego, że jest upał, a tylko ja mam na sobie bluzkę z długim rękawem i do tego czarną. Nie odczuwam wysokiej temperatury powietrza, czuję za to, że wraca gorączka. Staram się o tym nie myśleć, tylko cieszyć się chwilą i pięknem Gór Izerskich.
Źródło Izery
Nazwa Góry Izerskie (potocznie: Izery) wywodzi się od rzeki Izery mającej tutaj swoje źródło, a raczej źródła. Oficjalnie znajduje się ono nieco poniżej wierzchołka Smrka, po czeskiej stronie Gór Izerskich. Tak naprawdę jednak nikt nie wie, gdzie znajduje się ten pierwszy, najwyżej położony zdrój. Ze stoków Smrka oraz Stogu Izerskiego wypływa szereg potoków, które łącząc się, tworzą rzekę. Jedno z jej źródeł znajduje się tuż przy szlaku. Jest bardzo niepozorne i gdyby nie zawieszona kartka, nie zwróciłbym na nie uwagi.
Stóg Izerski
Pokonując łagodne podejście po północnych zboczach Świeradowca (1037 m n.p.m.), dochodzę do jednej z najbardziej popularnych gór pasma – Stogu Izerskiego (1107 m n.p.m.). Tym, co przyciąga turystów, jest malowniczy widok, a zwłaszcza położone poniżej szczytu Schronisko na Stogu Izerskim (1060 m n.p.m.). Zostało wybudowane w 1924 roku i do dziś czuć w nim klimat dawnych lat. Za sprawą kolejki gondolowej w schronisku są tłumy. Widząc to, wbijam tylko kolejną pieczątkę i rozpoczynam ostatni etap mojej wędrówki.
Osobom nieprzywykłym do chodzenia po górach początkowy odcinek może wydawać się trudny. Przez około 2 km szlak szybko opada w dół, aby po kilkukrotnym przecięciu drogi asfaltowej pozostać na niej. W taki sposób wchodzę do Świeradowa-Zdroju.
Świeradów-Zdrój
Świeradów-Zdrój to nieduże miasteczko, o którym pierwsza wzmianka pochodzi z 1524 roku. Świadomość, że jestem bliski końca, powoduje że atrakcje miasta schodzą na dalszy plan. Mijam dom zdrojowy oraz zabytkowe sanatorium „Szarotka” i dochodzę na ul. Wyzwolenia. To właśnie tu, obok przystanku autobusowego znajduje się kropka, do której podążałem.
Przechodzącą osobę proszę o zrobienia zdjęcia, a następnie siadam na ławkę. Bardzo się cieszę, iż udało mi się tutaj dojść. Zrealizowałem swój plan oraz kolejne marzenie. W 15 dni pokonałem 440 km. Pozostały mi setki zdjęć oraz wspomnienia.
Przejście Głównego Szlaku Sudeckiego spowodowało, że moje buty w tym miejscu kończą swoją podróż. Były ze mną kilka lat, a miały okazję wędrować m.in. po Camino oraz Głównym Szlaku Beskidzkim. Przed kolejną wyprawą będę musiał się zaopatrzyć w nowe buty. Zanim to jednak nastąpi, muszę wrócić do domu i przygotować się do podróży do Wilna. To jedno z miejsc, o którym wkrótce przeczytacie.
P.S. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki, dopingowali, podpowiadali, pomagali oraz czytali na bieżąco moje relacje. Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłem Was do wyjścia z domu i wyruszenia w Sudety.
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl
GSS etap Szklarska Poręba – Świeradów-Zdrój. Góry Izerskie. Sudety. Główny Szlak Sudecki – informacje praktyczne
Świeradów-Zdrój
Kończąc Główny Szlak Sudecki w Świeradowie-Zdroju należy pamiętać, iż po południu trudno z niego wyjechać. Aktualne rozkłady jazdy autobusów można znaleźć na http://swieradowzdroj.pl/53. Jeżeli zaistnieje konieczność nocowania w mieście, to dużo tanich miejsc noclegowych można znaleźć na stronach HotelsCombined oraz Booking.com.