Kamesznica wydaje się być miejscowością jakich w Polsce jest tysiące. Jedną z tych, do których nawet jeśli się trafia to tylko po to, by dojechać do innej miejscowości. Nie słynie ona ze znanych bliźniaków jak Milówka, nie szydełkują tutaj koronek jak w Koniakowie, nie tworzy Trójwsi jak Istebna i nie jest zwana „Perłą Beskidu Śląskiego” jak Wisła. Położona jest jakby na uboczu, pomiędzy tymi znanymi miejscowościami, a Baranią Górą. Podobnie jak inni mijałem ją wielokrotnie, a kilka razy kończyłem tutaj górską wędrówkę. Dopiero gdy przez przypadek natrafiłem na informację, iż jest w niej dwór Potockich oraz park, postanowiłem wrócić i sprawdzić, co jeszcze ukrywa Kamesznica?
Nie muszę jechać daleko, gdyż Radziechowy od Kamesznicy dzieli tylko 18 km. Przed miejscem docelowym zwalniam, by nie przegapić zjazdu do dworu. Ozdobna brama oraz tablica z historią miejsca mówi mi, że oto dotarłem.
Spis treści
Zespół dworsko-parkowy w Kamesznicy
Pierwsze wzmianki na temat drewnianych zabudowań folwarcznych pochodzą z 1720 roku, gdy właścicielem ziem był Franciszek Wielopolski. Z tego też okresu do dnia dzisiejszego pozostały najstarsze drzewa w parku.
W 1830 roku Kamesznica stała się własnością Marcelego i Teresy Potockich, którzy na miejscu dawnych zabudować postanowili wybudować swoją letnią rezydencję. Założenie dworsko-parkowe powstawało w latach 1830-33 na obszarze ponad 7,5 h i ma kształt wydłużonego prostokąta. Na decyzję o wyborze tego miejsca zapewne miała wpływ piękna lokalizacja obejmująca, dolinę oraz stoki wzgórza.
W 1846 roku ziemie przeszły na własność Habsburgów, a po wojnie dwór oraz park stały się własnością Skarbu Państwa i zarządzają nimi Lasy Państwowe.
Dwór Potockich w Kamesznicy
Najcenniejszym zabytkiem Kamesznicy jest klasycystyczny dwór Potockich i od niego rozpoczynam zwiedzanie. Jeszcze niedawno ten parterowy, murowany budynek zbudowany na rzucie prostokąta mieścił leśniczówkę. Niestety ozdobne drzwi wejściowe z kołatkami w kształcie lwich głów teraz są zamknięte i można go obejrzeć tylko z zewnątrz.
Powoli obchodzę budowlę i dochodzę do tarasu, z którego wychodzi się na ogród. Przez okna na tarasie widzę opustoszałe wnętrze i stary piec kaflowy. Wyobrażam sobie jak to wyglądało w 1833 roku, gdy Potoccy przyjeżdżali tutaj odpocząć, ogród był zadbany i pełen kwiatów, rosły warzywa, a drzewa rodziły owoce. Tuż obok była oranżeria, w późniejszych latach zamieniona na lamus. Obecnie teren ogrodu coraz bardziej zarasta. Mam nadzieję, iż to tylko chwilowy stan, gdyż szkoda by było, by tak nastrojowe miejsce uległo zniszczeniu.
Kancelaria z wieżą zegarową
Ciekawym budynkiem jest położona ciut niżej oficynka zwana kancelarią. Pierwsze co rzuca się w oczy to czworoboczna wieża zegarowa nakryta gontowym, baniastym hełmem. To tylko część drewniano-murowanej konstrukcji, która w tej chwili pełni rolę domu prywatnego.
Stajnia z wozownią
Powyżej głównego wejścia do dworu znajduje się jeszcze jeden budynek z tamtego okresu. W przeszłości pełnił on funkcję stajni z wozownią, a obecnie wygląda jakby został zamieniony na budynek rolniczy.
Park Dworski w Kamesznicy
Tuż obok dworu znajduje się wejście do parku. Wystarczy zejść kilka stopni po schodach, by dojść do stawu z niewielką wyspą, na której stoi samotne drzewo. Staw jak i inne elementy parku powstały z inicjatywy Potockich. Oprócz roli estetycznej pełni on rolę ekologiczną. To miejsce życia ryb, płazów, owadów i wodopój zwierząt oraz ptaków. Wpływa również na mikroklimat całego parku, nawilżając powietrze i obniżając temperaturę otoczenia w czasie upałów.
Nieopodal tego miejsca, w południowo-zachodniej części parku widzę dom prywatny. Domyślam się, iż musi to być stara suszarnia szyszek. W czasach Potockich w tym miejscu znajdowała się oranżeria. To Habsburgowie zamienili ją na suszarnię szyszek, która w późniejszych latach została zaadaptowana na dom.
Przed nim jest jeszcze jedno miejsce związane z Potockimi, to przydrożny krzyż z 1833 roku wniesiony przez hrabinę Potocką z domu Oborskich. Z jego powstaniem wiąże się ciekawa historia. Mąż hrabiny był człowiekiem niewierzącym, nadużywał alkoholu i stosował przemoc wobec żony, za co został ukarany ślepotą. Teresa postawiła krzyż i co wieczór wraz z kobietami modliła się o uzdrowienie męża. Wg legendy na czas modlitwy mąż odzyskiwał wzrok.
Wracam w kierunku stawu i rozpoczynam spacer po parku. Podobnie jak dwór park pozostał prawie w niezmienionym stanie. Można w nim podziwiać potężne drzewa, w tym 60 o wymiarach pomnikowych (8 sosen wejmutek, 27 modrzewi europejskich, 11 jaworów, 5 lip drobnolistnych, 6 świerków pospolitych, 2 jesiony wyniosłe i 1 buk zwyczajny), a najstarsze okazy mają ponad 250 lat. Pomiędzy kępami drzew i krzewów widzę polany mogące stanowić wymarzone miejsce na piknik.
Jest piękna słoneczna pogoda, delikatny wiaterek porusza gałązkami, a ptaki głośnym śpiewem zaznaczają swoją obecność. Kilkakrotnie mijam ławeczki czekające na zmęczonych turystów, jednak pomimo weekendu oraz idealnej pogody park jest pusty i mam go tylko dla siebie.
Dochodzę do oczka wodnego, z którego poprowadzony jest w głąb parku strumyk. Drewniany mostek ułatwia przejście na drugą stronę. Tuż za nim ścieżka skręca w prawo i prowadzi do miejsca, z którym również związana jest ciekawa legenda.
Kaplica Matki Boskiej Szkaplerznej na Grapce
Hrabina nie miała łatwego życia, gdyż Marcel był osobą niezrównoważoną. W czasie jednego z jego napadów gonił on ją po parku ze strzeblą próbując zabić. Gdy miał paść śmiertelny strzał Teresa w ostatniej chwili schroniła się za pień drzewa i została tylko zraniona. W tym to miejscu w 1851 roku została wybudowana kaplica pod wezwaniem świętej Teresy. Miała być ona zadośćuczynieniem Marcela za grzech.
Kaplica znajduje się tuż obok parku, na wzgórzu i w dużej mierze została przebudowana. Zmieniła się również jej patronka, gdyż obecnie jest pod wezwaniem Matki Boskiej Szkaplerznej. Aby zobaczyć barokowy ołtarz Potockich oraz obraz Matki Boskiej znany w okolicy jako łaskami słynący, należy przyjść tutaj w niedziele na popołudniową mszę.
Ponownie wchodzę do parku i kontynuuję spacer. Tuż obok ścieżki zauważam porośnięte mchem źródełko, którego woda wpada do uszkodzonego kamiennego naczynia. Z tablicy umiejscowionej obok dowiaduję się, iż miejscowa ludność wierzy że woda ze źródełka ma uzdrawiające właściwości. Wg legendy to właśnie nią przemywano oczy hrabiego i dzięki temu odzyskał wzrok.
Kilka kroków dalej i wychodzę z parku w miejscu, w którym do niego wszedłem. Wychodząc jestem zaskoczony tym co zobaczyłem. Trudno mi uwierzyć, że do tej pory tutaj nie byłem i nawet nie słyszałem o tym miejscu.
Dwór oraz park stanowią oazę spokoju. Pozostały w prawie niezmienionym stanie, dlatego warto tutaj przyjechać, aby poczuć klimat tamtych lat. Całość można porównać do ukrytego skarbu, o którym pojęcie ma niewiele osób, a który warto odkryć. Bardzo podobają mi się tablice, z których można się dowiedzieć szeregu ciekawych rzeczy o historii tego miejsca, jej mieszkańcach, ale również z zakresu biologii i przyrody. Myślę, że teraz częściej będę wracał do Kamesznicy. Z jednej strony jestem ciekawy, co będzie się działo z dworem, a z drugiej, w jakim innym miejscu można mieć romantyczny park tylko dla siebie?
Na koniec jeszcze ciekawostka dotycząca Kamesznicy. W XVII i XVIII wieku Kamesznica uważana była za ostoję beskidzkiego zbójnictwa, gdyż wywodziło się z niej kilku zbójników, w tym Jerzy Fiedor zwany „Proćpokiem”. Do dnia dzisiejszego pamięć o nim jest bardzo żywa i jego imię nosi Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Kamesznicy „Proćpok”. Zajmuje się ono działaniami w zakresie rozwoju wsi jak również kultywowaniu tradycji i historii, także zbójnictwa na Żywiecczyźnie.
Kamesznica. Park i dwór Potockich – informacje praktyczne
- Budynki wchodzące w skąd zespołu dworsko-parkowego są własnościami prywatnymi i można je zobaczyć tylko z zewnątrz.
- Kaplica Matki Boskiej Szkaplerznej otwarta jest w niedzielę podczas popołudniowej mszy oraz w dzień odpustu 16 lipca.
- Park krajobrazowy jest ogólnie dostępny.
- Adres: Pałac, Parkowa 49, 34-383 Kamesznica
Jak dojechać do Kamesznicy?
Kamesznica położona jest ona w województwie śląskim, w gminie Milówka u południowych i wschodnich podnóży masywu Baraniej Góry.
Nie trzeba posiadać samochodu, aby tutaj dojechać. Od strony Katowic najłatwiej to zrobić wsiadając w pociąg Kolei Śląskich i wysiadając na stacji Milówka. Skąd do dworu jest 3,6 km. Można tę odległość pokonać na piechotę lub przejść do centrum Milówki i zaczekać na bus jadący do Kamesznicy.
Również z Krakowa można tu dojechać bez problemu. Najprościej wsiadając w bus jadący do Rajczy i wysiadając w centrum Milówki. Z tego miejsce do dworu jest 2,7 km. Można tę odległość pokonać na piechotę, lub zaczekać na najbliższy bus do Kamesznicy. W zaplanowaniu wycieczki pomoże strona https://www.e-podroznik.pl.
Będąc w Kamesznicy warto również zwiedzić Milówkę, Radziechowy oraz Węgierską Górkę. Co warto w nich zobaczyć, o tym można przeczytać w osobnych wpisach:
- Milówka – historia i współczesność. Co warto zobaczyć?
- Ciekawe miejsca w Radziechowach
- Forty i atrakcje Węgierskiej Górki
Noclegi w Kamesznicy
Kamesznica jest położona w takim miejscu, że bez problemu można znaleźć miejsce noclegowe. Oprócz Kamesznicy do wyboru są noclegi w Milówce, Koniakowie, Istebnej czy Wiśle.