Rejs na Wyspy Elafickie jest jedną z wycieczek, którą można kupić, będąc w Dubrowniku (poznaj 15 atrakcji, które warto zwiedzić w Dubrowniku). Wyspy Elafickie (Elaphiti Islands) są niewielkim archipelagiem składającym się z 13 wysp, położonych na północy zachód od miasta. Wśród nich tylko trzy są zamieszkałe: Koločep (zwana również Kalamota), Lopud i Šipan. Nazwa archipelagu pochodzi od starożytnego greckiego słowa „elaphos” oznaczającego jelenia, które podobno zamieszkiwały wyspy. Czy całodzienna wycieczka łodzią, połączona ze zwiedzaniem trzech wysp, plażowaniem, lunchem oraz napojami, warta jest wydania pieniędzy? Po intensywnym dniu spędzonym na zwiedzaniu miasta postanowiłem to sprawdzić i przekonać się, jak wyglądają okolice Dubrownika oraz sam rejs.
Spis treści
Port Gruz (Port Gruž)
Rezerwację wycieczki dokonałem przez Internet. Po krótkiej wymianie wiadomości okazało się, że mój hostel położony jest opodal portu skąd mamy odpływać i nie ma konieczności, aby mnie do niego dowozić – co jest wliczone w cenę wycieczki.
Port Gruz (Port Gruž) znajduje się w dzielnicy o tej samej nazwie. Od Starego Miasta w Dubrowniku oddalony jest o 3 km i stanowi główny port dla wszystkich statków, na czele z wycieczkowcami. Nieduża drewniana łajba pomalowana na niebiesko oraz biało szybko zapełnia się turystami, aby zgodnie z planem odpłynąć o 9:30. Nie jestem jedynym Polakiem na łodzi. Oprócz mnie jest jeszcze starsze małżeństwo i ich dwie córki, do których się przysiadam.
Wyspa Lopud
Na łodzi spędzamy godzinę, po czym dobijamy do niewielkiego portu na wyspie Lopud. Czas ten szybko minął na miłej rozmowie oraz testowaniu napojów, nie tylko bezalkoholowych. Obok wody i napojów gazowanych tzw. „open bar” zawiera domowe czerwone i białe wino oraz domowej roboty grappę. Wysiadając z łodzi, dostajemy wskazówki, co można na wyspie zobaczyć, oraz że mamy na to ponad 3 h.
Wyspa Lopud jest drugą co do wielkości wyspą archipelagu i znajduje się pomiędzy Kolocep oraz Sipan. Podobnie jak one zamieszkana jest od tysięcy lat, ale uchodzi za najładniejszą i jest najbardziej popularna. Jedyna miejscowość nazywa się tak samo jak wyspa. To bardzo spokojne miejsce z plażą i ładną promenadą zakończoną klasztorem franciszkanów. Większość osób przypływa tu, aby odpocząć na plaży po drugiej stronie wyspy, ja natomiast postanawiam wcześniej zwiedzić wioskę.
Ogród botaniczny na Wyspie Lopud
Tuż przy promenadzie znajduje się wejście do XIX-wiecznego ogrodu. Jest on najstarszym ogrodem botanicznym w regionie, należącym w przeszłości do jednej z willi. Pomimo że jest piękna słoneczna pogoda, wewnątrz panuje półmrok i jest przyjemnie chłodno. Wysokie drzewa z całego świata skutecznie grodzą dopływ światła, dlatego nie zostaję tutaj długo, ale szybko obchodzę park i kontynuuję zwiedzanie.
Klasztor Franciszkanów na Lopud (Lopud 1483)
Dochodząc do końca promenady, pokonuję kilka schodów i staję przed drzwiami kościoła Najświętszej Marii Panny ze Spilicy (Gospa od Spilica). Niestety trafiam na remont i nie mogę wejść do środka. Wchodzę natomiast w kolejne drzwi, będącymi wejściem do dawnego klasztoru franciszkanów, zamienionego w Lopud 1483, czyli coś więcej niż tylko muzeum. Wstęp płatny.
Klasztor został założony w 1483 roku, a opuszczony w 1808 roku w czasie okupacji francuskiej. Przez wiele lat niszczał, aż w końcu został odrestaurowany. Wybieram zwiedzanie z przewodnikiem, gdyż nie chcę nic pominąć, a dodatkowo za przewodnika nie trzeba dopłacać. Oprócz przewodniczki i mnie na terenie klasztoru nie ma ludzi. Wykorzystuję to na robienie dużej ilości zdjęć i zadawaniu dodatkowych pytań.
Klasztor po remoncie prezentuje się oszałamiająco. Krużganki z drzewkami cytrynowymi, dawne pomieszczenia zamienione na galerię sztuki i przestrzeń wystawienniczą, tak wygląda początek zwiedzania. Jestem zaskoczony, gdy okazuje się, że znajdująca się wewnątrz renesansowa kolekcja sztuki została udostępniona przez Francescę Thyssen-Bornemisza. Nazwisko jest mi znane z Madrytu, którego jedną z atrakcji jest Muzeum Narodowe Thyssen-Bornemisz (o atrakcjach Madrytu przeczytasz na – 15 miejsc, które warto zobaczyć w Madrycie).
Jeszcze piękniej prezentuje się dawny ogród franciszkanów, pełen wonnych ziół i kwiatów. Nad tym wszystkich góruje kamienna średniowieczna forteca, z której wież roztacza się przepiękny widok na wioskę, wyspę Sipan oraz wybrzeże chorwackie. Rozstawione pufy i nowoczesne meble, w tym łóżka kuszą, aby pozostać dłużej lub spędzić tu nawet cały dzień, ale do zobaczenia pozostało jeszcze jedno miejsce.
Plaża Sunj (Šunj Beach)
Większość turystów przypływa na wyspę Lopud tylko i wyłącznie dla plaż, a zwłaszcza plaży Sunj (Šunj Beach). Uchodzi ona za jedną z najlepszych plaż w regionie Dubrownika, a położona jest po drugiej stronie wyspy. Dzięki strzałkom łatwo na nią trafić. Średni czas przejścia to 20-30 minut, dlatego osoby, które chcą być tam szybciej, mogą skorzystać z odpłatnego przejazdu wózkiem golfowym.
Wybieram pieszą wędrówkę i cieszę się, że to zrobiłem. Opuszczam asfaltową drogę i zarośniętą ścieżką dochodzę na szczyt wzgórza, który kryje jeden z 30 kościółków i kaplic rozsianych po wyspie. Po drugiej stronie wzgórza ścieżka wchodzi w gęsty las i niesamowitym wąwozem schodzę wprost na plażę.
Plaża Sunj pokryta jest drobnym, białym piaskiem, a otaczają ją zielone wzgórza. Z daleka prezentuje się ładnie, ale nie za bardzo, można się tu zrelaksować. Gęsto ustawione leżaki i parasole, a do tego duża liczba turystów oraz muzyka dochodząca z baru. Staram się odejść od tego jak najdalej. Zostawiam rzeczy na brzegu i wchodzę do morza. Woda jest bardzo przyjemna, ciepła, a wejście długie, dlatego widzę dużo dzieci, bawiących się przy brzegu. Nie wiem, czy to przez dużą liczbę osób, czy motorówki, ale wydaje mi się, że woda jest czystrza po drugiej stronie wyspy, dlatego długo w niej nie zostaję. Powrotną drogę pokonuję w taki sam sposób, w jaki tutaj dotarłem.
Lunch na statku
Rezerwując wycieczkę, dostałem zapytanie, co chcę na lunch? Do wyboru miałem filet z kurczaka, grillowany posiłek wegetariański oraz morszczuka. Moim wyborem był morszczuk i to on czeka na mnie po powrocie na statek. Grillowana ryba, surówka, chleb, a do tego chłodne białe chorwackie wino, tak wygląda mój lunch i jak pozostałym osobom bardzo mi smakuje.
Wyspa Sipan (Šipan Island)
Wyspa Sipan (Šipan Island) jest największą wyspą Archipelagu Elafickiego i dopływamy na nią w 15 minut. Cumujemy w wiosce Suđurađ (San Giorgio) na południowym wschodzie wyspy, miejscu, gdzie nie ma pośpiechu, jest cicho, sennie, ale równocześnie bardzo pięknie.
Šipan ma bogatą historię, której świadectwem są stare wille, duża liczba kościółków oraz XVI-wieczny zamek zamożnej rodziny Stijepović-Skočibuha z Dubrownika. Niestety na to wszystko mam tylko 45 minut, więc nie oddalam się zbytnio od portu, tylko chłonę atmosferę.
Wyspa Sipan jest najbardziej urodzajną wyspą archipelagu, na której rosną m.in. oliwki, figi i winogrona. Znajduje się nawet w Księdze Rekordów Guinnessa jako wyspa o największej liczbie drzew oliwnych przypadających na mieszkańca, których jest około 500.
Niektórzy wolny czas przeznaczają na wypicie kawy. Inni testują żwirową plażę z wodą o pięknym turkusowym kolorze oraz pływają wśród dużej ilości ryb. Ja natomiast próbuję lokalnych domowych likierów i żałuję, że przyleciałem tylko z bagażem podręcznym, gdyż chętnie bym je zabrał do domu.
Wyspa Kolocep (Koločep Island)
Wyspa Koločep zwana także Kalamota to ostatnia z malowniczych wysp archipelagu, którą mam okazję zobaczyć. Na dopłynięcie do niej potrzebujemy ok. 40 minut, natomiast na zwiedzanie dostajemy 1 h i 15 min. Wyspa ma dwie miejscowości: Gornje Čelo oraz Donje Čelo, i w tej ostatniej schodzimy na ląd. Większość współtowarzyszy podąża wprost na plażę, mnie jednak bardziej interesują szlaki turystyczne, które widzę na mapie w porcie. Postanawiam wyruszyć na krótki trekking, zrobić pętelkę i wrócić do tej samej miejscowości.
Trekking na Wyspie Kolocep
Początek szlaku to betonowa droga pnąca się wśród pojedynczych domów, dużej ilości kwiatów i ukrytych gdzieniegdzie kościółków wprost na szczyt wzgórza. Tam zgodnie z mapą skręcam w polną drogę i idąc prawie po prostym, podziwiam oszałamiającą panoramę. W pewnym momencie coś mi się nie zgadza. Wydaje mi się, że za długo idę wprost i zamiast zbliżać się do miejscowości, ja się od niej oddalam. Postanawiam zawrócić do kierunkowskazu, który mijałem. Okazuje się, że szlak, którym chciałem zejść do miejscowości, nie jest na nim zaznaczony, a jest to wąski betonowy chodnik, który przecina szlak, którym wędrowałem.
Donje Čelo
Po powrocie na właściwą ścieżkę, szybko schodzę do Donje Čelo, a widząc, że mam jeszcze czas, zanurzam się w morzu. Schnąc na plaży, porównuję ją do plaży Šunj. Wejście do morza jest równie łagodne, ale jest spokojniej.
Powrót do Dubrownika
Wśród zamieszkałych wysp Archipelagu Elafickiego, Koločep jest położony najbliżej Dubrownika i od portu Gruz dzieli go tylko ok. 5 km. Już z daleka widzę charakterystyczny most, który z każdą chwilą się zbliża. Nie odmawiam, gdy dostaję propozycję spróbowania domowej grappy, to miły akcent na zakończenie przyjemnej wycieczki. Rejs kończymy po 17:00.
Czy warto kupić wycieczkę i zwiedzić 3 Wyspy Elafickie?
Wyspy Elafickie są bardzo piękne i zdecydowanie warto je zobaczyć. Panuje tam spokój, brak jest samochodów i na razie, nie ma takich tłumów jak w Dubrowniku czy na wyspie Lokrum. Wyspy można zwiedzić w trakcie rejsu, o programie takim samym lub zbliżonym do powyższego. Tańszą opcją będzie zorganizowanie sobie samodzielnej wycieczki, co nie jest trudne.
Wyspy Elafickie – informacje praktyczne
Ile kosztuje rejs na 3 Wyspy Elafickie?
W większości miejsc w Dubowniku rejs na 3 Wyspy Elafickie kosztuje tyle samo. Jak pisałem, swoją wycieczkę zarezerwowałem przez Internet na stronie https://www.dubrovnikislandstours.com .
Jak zorganizować wycieczkę na Wyspy Elafickie na własną rękę?
Chcąc zobaczyć Wyspy Elafickie, nie trzeba kupować rejsu, ale można to zrobić na własną rękę. Pomiędzy portem Gruz a wyspami kursują promy firmy Jadrolinija. Ich ilość uzależniona jest od dnia tygodnia oraz pory roku, a najwięcej jest latem. Rozkład promów znajdziesz na stronie https://www.jadrolinija.hr. Poprzez stronę kupisz także bilety.
Uwaga: Ceny na wyspach są wysokie, dlatego należy pamiętać o prowiancie i wodzie.
Nocleg na Wyspach Elafickich (Lopud, Sipan, Kolopec)
Wyspy Elafickie są idealnym miejscem, aby odpocząć i zrelaksować się, dlatego warto pomyśleć o tym, aby spędzić na nich co najmniej jedną noc. Klikając w nazwy poszczególnych wysp, znajdziesz najlepsze ceny noclegów w: Lopud, Sipan, Kolocep.
Jeśli podobał Ci się mój tekst o Wyspach Elafickich, to dołącz do podróży na Instagramie, Facebooku, TikToku i YouTube, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl.