Łysica to najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich oraz najniższy zaliczany do Korony Gór Polski. Znajduje się w paśmie Łysogór i według danych z grudnia 2018 jej wysokość to prawie 614 m n.p.m. Pierwszy raz zdobyłem szczyt Łysicy jeszcze w dzieciństwie, a następnie podczas zwiedzania województwa świętokrzyskiego. Tym razem okazją jest przejście Głównego Szlaku Świętokrzyskiego im. Edmunda Massalskiego poprowadzonego przez wzniesienie. Do tej pory wchodziłem na Łysicę szlakiem od strony miejscowości Święta Katarzyna i wracałem do niej. W tym wypadku ma być inaczej.
Spis treści
- Góry Świętokrzyskie. Szlak ze Świętej Katarzyny na Łysicę. Korona Gór Polski
- Święta Katarzyna (377 m n.p.m.)
- Klasztor bernardynek i kościół w Świętej Katarzynie
- Kapliczka Żeromskiego
- Czerwony szlak na Łysicę ze Świętej Katarzyny
- Źródełko oraz kapliczka św. Franciszka
- Łysica (614 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich
- Przełęcz św. Mikołaja (541 m n.p.m.)
- Kakonin (380 m n.p.m.)
- Góry Świętokrzyskie – najwyższy szczyt Łysica 614 m n.p.m. – Korona Gór Polski. Informacje praktyczne
Góry Świętokrzyskie. Szlak ze Świętej Katarzyny na Łysicę. Korona Gór Polski
Święta Katarzyna (377 m n.p.m.)
To mój drugi dzień na Głównym Szlaku Świętokrzyskim. Za mną 53 km wędrówki, natomiast przede mną jeszcze niespełna 39. Ostatnie kilometry czerwonego szlaku do Świętej Katarzyny prowadzą poboczem drogi asfaltowej, dlatego gdy widzę zieloną tablicę z nazwą miejscowości, wiem, że jestem na miejscu.
Święta Katarzyna to wieś zamieszkała przez około 400 mieszkańców w gminie Bodzentyn w województwie świętokrzyskim. Według podań istniała tu kiedyś świątynia pogańska, na której miejscu zbudowano klasztor, i moje kroki kieruję w jego stronę.
Klasztor bernardynek i kościół w Świętej Katarzynie
Klasztor w Świętej Katarzynie został założony w drugiej połowie XV wieku i do 1815 roku należał do zakonu bernardynów ze Świętego Krzyża. W tym to roku przekazali go bernardynkom z Dziewicy i to one obecnie go zamieszkują. Z powodu pożarów i wielokrotnych przebudowywań trudno rozpoznać styl architektoniczny budowli. Nie udaje mi się również zobaczyć figurki patronki Św. Katarzyny, która według tradycji została wykonana z drewna cyprysowego i przywieziona z Algieru. Wszystko jest pozamykane i mało co mogę zobaczyć.
Kapliczka Żeromskiego
Opodal klasztoru, po drugiej stronie czerwonego szlaku prowadzącego w stronę Łysicy znajduje się kolejna atrakcja Świętej Katarzyny. Na terenie dawnego cmentarza grzebalnego stoi kapliczka Janikowskich, częściej zwana kapliczką Stefana Żeromskiego. Została ona ufundowana przez Wincentego Fekleriusza-Dysmę Janikowskiego dla jego zmarłej 15 czerwca 1818 roku żony Tekli. On sam również został w niej pochowany w 1845 roku po przeżyciu 100 lat.
Nazwa kapliczka Żeromskiego nawiązuje do autografu, jaki pisarz wyrył 2 sierpnia 1882 roku na wewnętrznej, południowej ścianie. Opis zdarzenia można znaleźć w noweli „Puszcza jodłowa”: „Gdy z Janem Stróżeckim dotarliśmy do świątynki białej ujrzeliśmy napis wyryty ostrzem bagnetu czy też pałasza „Szczyt moich cierpień zrównał się z tą górą”. I data rok 1863. Pod tym inskryptium nieznanego powstańca, który zataił swoje imię i nazwisko ochoczy wyrżnąłem na tynku: Stefan Żeromski, uczeń klasy drugiej”. Kapliczkę warto zobaczyć, gdyż znajduje się w niej jedyny autograf Żeromskiego z tamtego okresu.
Czerwony szlak na Łysicę ze Świętej Katarzyny
Dla większości osób szlak na Łysicę zaczyna się wraz z przekroczeniem drewnianej bramy do Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Kupuję bilet wstępu i pierwszy raz wyciągam dwie książeczki. Mam ze sobą tradycyjną książeczkę PTTK oraz nowość, książeczkę Korony Gór Polski. Po uzupełnieniu ich stron pieczątkami ruszam w głąb puszczy jodłowej.
Już po kilku krokach zbaczam w lewo w Miejsce Pamięci Narodowej. 50 metrów dalej widzę zbiorowe mogiły pomordowanych przez hitlerowców mieszkańców okolicznych miejscowości. Pomników na szlaku jest więcej. Wśród tych upamiętniających wydarzenia z czasów II Wojny Światowej dostrzegam także wizerunek Stefana Żeromskiego.
Źródełko oraz kapliczka św. Franciszka
Szeroki i wygodny szlak prowadzi do źródełka św. Franciszka. Ponoć woda z niego ma właściwości lecznicze i bardzo dobrze działa przy problemach z oczami. Piją ją również osoby, które chciałyby mieć męskiego potomka. Czy rzeczywiście tak jest, nie wiem, ale w smaku jest bardzo dobra.
Ze źródełkiem wiąże się legenda. Mówi ona, że na szczycie Łysicy był zamek zamieszkały przez dwie siostry. Starsza z nich zakochała się w rycerzu i postanowiła zamordować młodszą. Nie zrealizowała jednak zamiaru, gdyż nadciągnęła burza i piorun zniszczył zamek, grzebiąc przy tym starszą siostrę oraz rycerza. W taki sposób miało powstać gołoborze na Łysicy. Młodsza w tym czasie była w lesie i gdy zobaczyła, co się stało, zaczęła płakać, a jej łzy zasiliły źródełko. Może coś w tym jest, gdyż woda w źródełku ma wciąż jednakową temperaturę i nigdy nie zamarza.
Powyżej źródełka znajduje się drewniana kapliczka św. Franciszka. Pierwsza budowla została wybudowana w 1641 roku, natomiast obecna pochodzi z XIX wieku. Centralne miejsce w ołtarzu zajmuje obraz przedstawiający patrona kapliczki, nie widzę jednak dwóch figurek Marii i Józefa, które zazwyczaj stoją po bokach.
Łysica (614 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich
Szlak od kapliczki św. Franciszka na szczyt Łysicy zaczyna się spokojnie od drewnianego pomostu, który przechodzi w szeroką leśną ścieżkę z coraz większą liczbą wystających kamieni. Stopniowo wznosi się, a kamieni przybywa, są one przy tym coraz większe. Niestety, nie da się ich ominąć. Wygląda, że specjalnie po bokach szlaku ustawione są wszerz drewniane „ogrodzenia”.
Jest poniedziałkowe popołudnie w ostatnie dni lata. Na szlaku prawie nikogo nie ma, a jeśli już ktoś idzie, to wraca ze szczytu. Mam ze sobą tylko mały, lekki plecak i kijki, a że panoram na szlaku nie ma, więc przyspieszam coraz bardziej. Widzę zdziwione spojrzenia, gdy szybko przeskakuję z kamienia na kamień. Na chwilę zatrzymuję się przy gołoborzu i już jestem na szczycie Łysicy. Według strzałki na dole wędrówka powinna mi zająć godzinę. Wiem już jednak, że można to zrobić w pół godziny.
Łysica (614 m n.p.m.) potocznie zwana jest Górą Świętej Katarzyny, a jej wierzchołek ma dwa szczyty. Na zachodnim wierzchołku znajduje się replika pamiątkowego krzyża z 1930 roku i to on do grudnia 2018 roku uważany był za najwyższy punkt góry. Szczyt Łysicy jest zalesiony, więc robię pamiątkowe zdjęcie z nazwą i ruszam w dalszą wędrówkę.
Przełęcz św. Mikołaja (541 m n.p.m.)
Czerwony szlak od południa mija drugi (wyższy) szczyt Łysicy zwany Skałą Agaty lub Zamczyskiem. Szeroka ścieżka zwęża się i tak jest do przełęczy świętego Mikołaja. Nazwa pochodzi od drewnianej kapliczki św. Mikołaja, patrona podróżnych i obrońcy przed wilkami.
Kakonin (380 m n.p.m.)
Wyjście z parku stanowi drewniana brama z napisem Kakonin podobna do tej, która była na wejściu. Dzielą ją od wierzchołka z krzyżem ponad 2 km, czyli więcej niż ze Świętej Katarzyny, ale szlak wydaje się łatwiejszy.
Kakonin położony jest na południowych, nasłonecznionych stokach Pasma Łysogórskiego. Tuż przy szlaku znajduje się zabytkowa chałupa, będąca jednym z ostatnich zabytków drewnianej architektury wiejskiej w Górach Świętokrzyskich. Chałupa została wybudowana około roku 1820 przez Wojciecha Samca i obecnie w środku mieści się oddział Muzeum Wsi Kieleckiej. Niestety, z uwagi na poniedziałek mogę ją podziwiać tylko z zewnątrz.
Dojście do Kakonina można potraktować jako koniec szlaku z Łysicy, ale nie jest to koniec mojej wędrówki przez Góry Świętokrzyskie. O tym, co działo się przed wejściem do Świętej Katarzyny i po opuszczeniu Kakonina, przeczytasz w relacji z Głównego Szlaku Świętokrzyskiego.
Góry Świętokrzyskie – najwyższy szczyt Łysica 614 m n.p.m. – Korona Gór Polski. Informacje praktyczne
Łysica jest wyższa, niż do tej pory sądzono
W grudniu 2018 roku zostały ogłoszone najnowsze pomiary dotyczące wysokości Łysicy. Na ich podstawie okazało się, że góra jest wyższa, niż do tej pory uważano (612 m n.p.m.). Dodatkowo najwyższy punkt nie znajduje się obok krzyża, ale na drugim wschodnim wierzchołku zwanym Skałą Agaty lub Zamczyskiem. Szczyt z krzyżem ma wysokość 613,4 m n.p.m., natomiast Skała Agaty 613,7 m n.p.m. Według informacji, jakie można znaleźć w Internecie, dyrekcja Świętokrzyskiego Parku Narodowego rozważa poprowadzenie ścieżki dydaktycznej do najwyższego szczytu Łysicy. Póki co nie można do niego dojść.
Mapa turystyczna. Szlak Święta Katarzyna – Łysica – Kakonin.
- Na Łysicę można wejść tylko szlakiem od strony Świętej Katarzyny lub Kakonina. Większą popularnością cieszy się wejście, które opisałem powyżej.
- W Świętej Katarzynie przy wejściu do Świętokrzyskiego Parku Narodowego znajduje się niewielki parking, na którym można zostawić samochód.
- Osobom bez samochodu proponuję dojazd do Kielc, a następnie busem na miejsce, skąd chcemy zacząć wędrówkę. Busy dojeżdżają do Świętej Katarzyny i Kakonina. Wejście na Łysicę warto połączyć z wędrówką na Łysą Górę, wcześniej jednak sugeruję sprawdzić rozkład jazdy. Aktualny rozkład jazdy można znaleźć na stronie http://www.busy-kielce.pl.
- Bilet wstępu do Świętokrzyskiego Parku Narodowego kosztuje 7 zł, natomiast ulgowy 3,5 zł. Opłata za wstęp do ŚPN pobierana jest przy bramie wejściowej w okresie od 2 kwietnia do 31 października w godzinach od 9:00 do 17:00. W inne dni bilety można nabyć w Świętej Katarzynie.
- Góry Świętokrzyskie oferują niezadeptane szlaki, które mogą przemierzać całe rodziny, dlatego warto pozostać na dłużej. Oprócz gór można przykładowo wyruszyć na zwiedzanie szlakiem Stefana Żeromskiego. Możliwości jest sporo. W poszukiwaniu noclegu pomoże ta strona.
Łysica nie jest górą, którą trudno zdobyć, ale osobom mało chodzącym może sprawić trudność. Samo podejście nie jest wymagające, najgorsze są kamienie, których nie można ominąć, a dodatkowo należy uważać, aby się nie poślizgnąć. Mam nadzieję, że moja relacja pomoże wybierającym się na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich. Życzę przyjemnej wędrówki i do zobaczenia na szlaku.