Każda podróż ma swój początek i koniec. Odbywa się w określonym czasie i miejscu. Podróżujemy w towarzystwie, niekiedy samotnie. Ale zawsze zaczynamy i kończymy wędrówkę w jednym, wyjątkowym miejscu, które nazywamy domem. Zanim zabiorę Cię w kolejną podróż, postanowiłem przybliżyć właśnie to miejsce. Zachęcić Cię do jego zobaczenia. Chciałbym pokazać Radziechowy – miejscowość, z której pochodzę i w której mieszkam.
Spis treści
Radziechowy
Gdybyś chciał odnaleźć tę wioskę na mapie, to musiałbyś poszukać jej na terenie województwa śląskiego, w powiecie żywieckim, w gminie Radziechowy-Wieprz. Jadąc samochodem drogą S69 z Żywca w stronę Zwardonia, jest to pierwsza miejscowość po prawej stronie. Należy wybrać pierwszy zjazd za znanym na całym świecie Browarem Żywieckim.
Radziechowy nie są dużą miejscowością. Aktualnie zamieszkuje je ponad 4500 mieszkańców. Mieszkam tutaj od urodzenia i odpowiada mi to miejsce. Pewnie dlatego, że zaraz obok domu rozciągają się pola i piękne widoki na Beskidy. Głównie jest to Beskid Żywiecki (nawet z kuchni widzę najwyższą górę tego pasma, czyli Babią Górę), ale również Góra Żar, która jest położona w Beskidzie Małym, czy Skrzyczne, najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego.
Gdybyś szukał informacji o Radziechowach, dowiesz się, że jest to jedna z najstarszych wsi na Żywiecczyźnie. Zakłada się, że parafię założono już w 1390 roku. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, skąd pochodzi nazwa Radziechowy. Jedne źródła podają, że geneza tego słowa wywodzi się od imienia Radziecha, Radzicha, Radziesza lub Radzieja. Najprawdopodobniej jednak chodzi o Macieja Radwana ze śląskiego rodu Radwanitów. Rodzina ta nabyła tę ziemię i osadziła wieś na prawie polskim. Istnieją też teorie, że nazwa miejscowości wzięła się od tego, iż zmarłych „radzi tu byli chować”. Pierwsza wersja jest jednak bardziej prawdopodobna.
Pewnie trudno dziś uwierzyć, ale w okresie międzywojennym Radziechowy były znanym ośrodkiem turystycznym i wypoczynkowym, a letnicy przyjeżdżali z Warszawy, Łodzi, Katowic i z innych miast ówczesnej Polski. W 1931 roku na terenie Radziechów powstało kino, a w 1933 roku basen.
Dlaczego uznałem, że warto napisać o Radziechowach?
Uważam, że warto tutaj przyjechać. W Radziechowach mamy coś, co jest połączeniem pięknych krajobrazów, sztuki i sacrum. Odnajdziesz to, kierując się z ostatniego przystanku autobusowego linii nr 5 ul. Zieloną na Matyskę, wzgórze o wysokości 609 m n.p.m.
Historia tego miejsca nie jest długa. Wszystko zaczęło się w 2000 roku, gdy na szczycie stanął wysoki, błyszczący Krzyż Milenijny, wykonany ze stali nierdzewnej. Został on ufundowany przez parafian dla uczczenia Roku Jubileuszowego.
Matyska – Golgota Beskidów
4 lata później, na szczycie obok krzyża, stanęła XIV stacja drogi krzyżowej – „Złożenie do grobu”. Kolejne majestatyczne rzeźby powstawały wraz z zebraniem niezbędnej sumy pieniędzy, pochodzącej od parafian i innych darczyńców. W końcu w 2009 roku to zapierające dech w piersiach dzieło zostało ukończone.
Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia był ksiądz prałat Stanisław Gawlik, któremu niestety nie było dane dożyć ukończenia dzieła. Prace kontynuował jego następca, ksiądz proboszcz Ryszard Kubasiak. Pisząc o osobach ważnych dla „Golgoty Beskidów” (tak właśnie nazywana jest nasza droga krzyżowa), należy również wspomnieć o Czesławie Dźwigaju, profesorze sztuk pięknych z Krakowa. Jest on twórcą tego niepowtarzalnego dzieła.
Golgota Beskidów to 14 stacji drogi krzyżowej, której I stacja „Sąd Piłata” położona jest obok ostatniego przystanku autobusowego w Radziechowach, a kolejne zobaczysz kierując się na szczyt Matyski.
Wiem, możesz powiedzieć: po co jechać zobaczyć kolejną drogę krzyżową?
To nie jest kolejna taka sama droga krzyżowa – gdy przyjedziesz, odkryjesz jej wyjątkowość. Idąc, przyjrzyj się uważnie poszczególnym stacjom. Każda z nich jest pełna detali i symboli, a niektóre stacje są bardzo przejmujące, czasem nawet przerażające.
Często na twarzach postaci zobaczysz ból, smutek, ale i radość. Na pewno nie przejdziesz obok nich obojętnie, gdyż cała droga krzyżowa zmusza do myślenia. Jest to droga pełna refleksji.
Oprócz postaci znanych z Biblii, zobaczysz na niej osoby nam współczesne, chociażby świętego Jana Pawła II w roli Szymona z Cyreny, który pomaga dźwigać krzyż Jezusowi.
Wchodząc na Matyskę, trudno Ci będzie nie zwrócić uwagi na piękne krajobrazy. Najładniejszy widok jest z samego szczytu. To stamtąd rozpościera się panorama na Kotlinę Żywiecką, m.in. z Radziechowami, Żywcem i Jeziorem Żywieckim na czele. Zobaczysz również m.in. Węgierską Górkę, a przy ładnej pogodzie nawet osiedle Złote Łany, położone w Bielsku-Białej.
To jednak nic, gdyż największe wrażenie zrobi na Tobie panorama gór. Na północy zobaczysz szczyty Beskidu Małego i Andrychowskiego, na wschodzie i południu – Beskidu Żywieckiego, a na zachodzie – Beskidu Śląskiego. Mało jest w Beskidach miejsc, gdzie można ujrzeć, tak piękną panoramę.
Na szczycie znajdziesz tablicę, a na niej zdjęcie, które zostało wykonane 2 kwietnia 2007 roku. Dokładnie w rocznicę godziny śmierci świętego Jana Pawła II.
Miejsce to sprzyja również odpoczynkowi, gdyż są tu ławeczki i stół.
Umieściłem tutaj tylko kilka zdjęć z Golgoty Beskidów, aby nie psuć Ci przyjemności z odkrywania nieznanego.
Ostatni przystanek w Radziechowach to również miejsce, gdzie się zaczyna niebieski szlak na Halę Radziechowską.
Z tego miejsca można wyruszyć na Baranią Górę i dalej do Wisły lub Koniakowa, ewentualnie na Skrzyczne i dalej do Szczyrku lub Ostrego. Szlak ten jest jednym z moich ulubionych w Beskidach, gdyż zaraz za zabudowaniami jest tylko jedno strome podejście, a następnie łagodnie można wspinać się w górę. Jest to również szlak, który gwarantuje wędrowcom bardzo piękne widoki.
Szlak ciągnie się ul. Zieloną i dopiero przed samym szczytem Matyski skręca on w prawo. Można więc bez problemu połączyć zobaczenie Golgoty Beskidów z wyjściem w góry. Ewentualnie, gdybyś szedł z drugiej strony i na Hali Radziechowskiej zastanawiał się, czy zejść do Węgierskiej Górki czy też do Radziechów, to Golgota Beskidów może być bardzo miłym zakończeniem wędrówki. Dodatkowo uważam, że szlak do Radziechów jest przyjemniejszy. Mniej ludzi nim chodzi i jak zobaczysz w dalszej części, nawet w weekend można łatwo dojechać stąd do Żywca.
Kościół pw. św. Marcina w Radziechowach
Jak już wspomniałem, Radziechowy są jedną z najstarszych parafii na Żywiecczyźnie, dlatego polecam zobaczyć również kościół pw. św. Marcina.
Kościół ten od 1590 roku był wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany. Najcenniejszy zabytek znajduje się w ołtarzu. Jest to późnogotycka Madonna z Dzieciątkiem datowana na rok 1510.
Na uwagę zasługują również boczne ściany i sklepienie. Są one pełne wizerunków postaci biblijnych i świętych. Na długo zapadają w pamięci i zdecydowanie warto je zobaczyć.
Kopa Radziechowska i kapliczka u Dziadka
U podnóża Kopy Radziechowskiej (wzgórza położonego w stosunku do Matyski po drugiej stronie rzeki Wieśnik) znajduje się kapliczka pod wezwaniem św. Anny, potocznie zwana kapliczką u Dziadka. To miejsce warto szczególnie odwiedzić 26 lipca, gdy odbywa się coroczny odpust dla dzieci.
W drodze do kapliczki po lewej stronie możesz zobaczyć zabytek przemysłowy Wapiennik. To dawny piec do wypalania wapna użytkowany do 1987 roku.
Kopa Radziechowska, podobnie jak Matyska, jest miejscem dobrze znanym fanom paralotniarstwa, gdyż panują tutaj dobre warunki do rozpoczęcia nauki latania na tym sprzęcie.
Stary Cmentarz w Radziechowach
Niedaleko szkoły w Radziechowach znajduje się jeszcze jedno miejsce warte zobaczenia. Jest to Stary Cmentarz, założony około 1893 r. Pochowano tu ofiary szerzącej się w okolicy cholery. Upamiętnia to krzyż z wyrytą datą 1893.
Dziś cmentarz stanowi Park Pamięci. W jego centralnym miejscu ustawiono pomnik, mający być wyrazem hołdu dla okolicznych mieszkańców, którzy zginęli w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, oraz osób poległych w walkach o niepodległą Polskę.
Nad wejściem na cmentarz widoczny jest napis „Ludzie znają teraźniejszość, przyszłość zna Bóg”.
Cieszę się, że miałem przyjemność przedstawić Ci Radziechowy. Kto wie, może mój wpis spowoduje, że będąc w okolicy, przyjedziesz i zobaczysz miejsca, o których napisałem. Może mój wpis natchnie Ciebie, by szukając miejsca na kolejny wyjazd weekendowy, obrać kierunek na Radziechowy? Mam nadzieję, że tak będzie. Serdecznie polecam to wyjątkowe miejsce!
Wizytę w Radziechowach możesz połączyć np. ze zwiedzaniem Muzeum Browaru Żywieckiego, Starego Zamku w Żywcu, założeń dworsko-parkowych w Kamesznicy, poszukiwaniem fortów w Węgierskiej Górce, odwiedzeniem Milówki, czy też spacerem po bulwarach nad Sołą. Możliwości jest bardzo dużo i z przyjemnością doradzę, jak zorganizować pobyt .
Jeśli już byłeś i widziałeś Golgotę Beskidów, to proszę, zostaw komentarz, gdyż jestem ciekawy Twojej opinii.
Radziechowy – informacje praktyczne
Radziechowy – mapa atrakcji i ciekawych miejsc
Jak dojechać do Radziechów?
Jeśli nie masz samochodu, to żaden problem, gdyż do Radziechów bardzo łatwo się dostać. Wystarczy dojechać do Żywca, a stamtąd można przyjechać autobusem linii numer 5 MZK Żywiec, jadącym w kierunku Radziechów. Rozkład jazdy można znaleźć na stronie http://www.mzk.zywiec.pl/rozklad-jazdy.
Z Katowic do Żywca bez problemu można dojechać pociągiem, natomiast z Krakowa do Żywca jeźdzą busy. Aktualne rozkłady jazdy można znaleźć na https://www.e-podroznik.pl.
Noclegi w Beskidzie Żywieckim
W okolicy Radziechów jest bardzo dużo ciekawych atrakcji, które trudno byłoby zobaczyć w jeden dzień. Sugeruję, by pozostać tutaj na dłużej, tym bardziej, że oferta noclegowa w okolicy jest bardzo bogata. Noclegi w najlepszych cenach można znaleźć TUTAJ.
Podobał Ci się mój wpis? Dołącz do podróży na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych wpisów na https://podrozebezosci.pl