Morsowanie. Jak zacząć? Pierwszy raz. Zalety i przeciwwskazania

4
8 minutes, 58 seconds Read

Morsowanie to aktywność polegająca na wejściu do zimnej wody w morzu, jeziorze, rzece lub innym akwenie. Morsuje się od jesieni do wiosny, czyli w okresie, gdy wirusy i bakterie atakują nas ze wzmożoną siłą, wywołując infekcje oraz choroby. Lodowata kąpiel powoduje natomiast wzrost odporności organizmu, ale ma także szereg innych zalet oraz właściwości prozdrowotnych. Jeśli przeraża cię sama myśl, że w zimny lub mroźny dzień rozbierzesz się, a następnie wejdziesz do lodowatej wody, to przeczytaj, jak wyglądał mój pierwszy raz. Znajdziesz tu również odpowiedź na pytania, jak zacząć przygodę z morsowaniem oraz jakie są przeciwskazania.

Morsowanie. Jak zacząć? Pierwszy raz

„Zimna woda zdrowia doda”. To stare przysłowie często powtarzane jest przez morsy. A kto może nim zostać? Jak się okazuje, nie ma ograniczeń wiekowych, ważne jest natomiast, by do morsowania dobrze się przygotować. 

Strój do morsowania

Na popularność morsowania wpływa kilka rzeczy. Jedną z nich jest to, że aby morsować nie musisz kupować specjalnego wyposażenia. Wystarczy strój kąpielowy. Jako dodatkowy ekwipunek polecane są czapka, rękawiczki oraz buty ochronne, najlepiej neoprenowe. Można się jednak bez nich obejść. Pamiętaj także, byś miał ze sobą ręcznik, suchą bieliznę, ciepłe ubranie oraz termos z gorącą herbatą.

Morsowanie w grupie

Morsuje się w grupie, dzięki czemu jest bezpieczniej. Morsowanie grupowe ma także walor towarzyski. W internecie znajdziesz okoliczne miejsca, w których odbywają się morsowania. Gdybyś jednak miał z tym problem, to pamiętaj, by podczas twojego morsowania, ktoś miał na ciebie oko z brzegu.

Morsowanie. Rozgrzewka 

Przed wejściem do wody wykonaj ok. 15-minutową rozgrzewkę składającą się z ćwiczeń aerobowych. Bardzo dobre są: lekki bieg, wymachy ramion, pajacyki i podskoki. Rozgrzeją cię one i dotlenią, unikaj jednak spocenia. 

Pierwsze morsowanie 

Wchodź do wody tylko w sprawdzonych miejscach. Nie musi być głęboko, wystarczy by dało się zanurzyć. Zwróć też uwagę na drogę wyjścia z wody.

Pierwszy raz wchodź do wody powoli. Stopniowo przyzwyczajaj się do zimna, kontroluj oddech i obserwuj reakcje twojego ciała. Przeciętna kąpiel trwa około 3-5 minut, ale nie zmuszaj się, by od razu tak długo morsować. Na początek może to być kilka lub kilkanaście sekund. 

Po wyjściu z morsowania 

Po wyjściu z zimnej wody, wytrzyj się ręcznikiem i załóż ciepłe ubranie. Napij się gorącej herbaty, by szybciej się rozgrzać. Pamiętaj, że spożywanie alkoholu nie jest polecane przed oraz w trakcie morsowania. 

morsowanie jak zaczac pierwszy raz zalety przeciwwskazania blogowe morsy rozgrzewka

Morsowanie – przeciwskazania 

Jak większość aktywności, tak i morsowanie ma kilka przeciwskazań. Dotyczą one osób z chorobami układów: sercowo-naczyniowego, oddechowego, nerwowego, krążenia, a także nadciśnieniem i chorobą Reynauda. Jeśli cierpisz, na któreś z tych schorzeń, to zanim zaczniesz morsować, najlepiej skonsultuj się z lekarzem.

Morsowanie – zalety 

Systematyczne morsowanie przynosi sporo korzyści dla zdrowia. 

  • Morsowanie działa podobnie jak krioterapia. Ma działanie przeciwzapalnie i łagodzi dolegliwości bólowe, m.in. przy chorobach stawów.
  • Nie przy wszystkich chorobach układu sercowo-naczyniowego są przeciwskazania do morsowania. Może być ono pomocne przy niewydolności żylnej, gdyż szybkie schłodzenie organizmu, pobudza układ naczyniowy. 
  • Morsowanie wpływa na krew. Powoduje lepsze ukrwienie skóry, która wydaje się młodsza i lepiej odżywiona. Obserwuję się także redukcję cellulitu. Może stanowić pomoc w chorobach dermatologicznych oraz alergicznych.
  • Pływanie z zimnej wodzie dobrze działa na psychikę, poprawia samopoczucie oraz może być skuteczne przy depresji. 
  • Morsowanie pozytywnie wpływa na brązową tkankę tłuszczową. Pod wpływem zimna spala ona kalorie i wytwarza ciepło. Z tego też powodu uważa się, że ma działanie odchudzające. 
  • Kolejną zaletą morsowania jest stabilizacja poziomu cukru we krwi.
  • Osoby morsujące są bardziej odporne na niektóre infekcje oraz choroby. Rzadziej zapadają na schorzenia górnych dróg oddechowych. Kontakt z zimną wodą powoduje, że układ odpornościowy jest gotowy do walki z infekcjami. 

morsowanie jak zaczac pierwszy raz zalety przeciwwskazania blogowe morsy rozgrzewka

Blogowe Morsy na Mazurach

Często powtarzam, że kocham ciepło, a nienawidzę zimna. Dla mnie zima mogłoby nie istnieć. Skąd zatem morsowanie? Moją przygodę z morsowaniem zawdzięczam Blogowym Morsom, czyli spotkaniu podróżników tworzących treści na blogu, Facebooku, Instagramie, Youtube i TikToku. Trzecia edycja odbyła się na Mazurach w Hotelu Tajty w dniach 11-13 lutego 2022 roku. 

Powiedziawszy prawdę, miałem zacząć morsować rok wcześniej, ale niestety drugi raz zaatakowała mnie borelioza i zamiast w zimnej wodzie, trafiłem do szpitala. O mojej pierwszej walce z boreliozą przeczytasz w artykule — Dlaczego warto spełniać marzenia i nie odkładać ich na później?

Rodzicami Blogowych Morsów”Doris i Jarek z Szalone Walizki. To znani blogerzy, aktywni również na YouTube, Facebooku oraz Instagramie. Trzecia edycja Morsów odbyła się przy współudziale Warmińsko–Mazurskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, a także firm Jack Wolfskin, Browar Mikołajki, Alkohole Winoteka i Hotelu Tajty. W spotkaniu wzięło udział 37 podróżników. 

Blogowe Morsy, to nie tylko morsowanie, ale przede wszystkim okazja do osobistego spotkania z twórcami znanymi z internetu. Osoby te mają podobne zainteresowania, więc wspólnych tematów jest bardzo dużo. Udział w Blogowych Morsach dał mi także okazję do spróbowania lokalnej kuchni w postaci zupy karmuszki. Brałem również udział w warsztatach kulinarnych poprowadzonych przez Olę Juszkiewicz – zwyciężczynię IX edycji MasterChef. Przygotowanym daniem były mazurskie farszynki. 

ola juszkiewicz masterchef blogowe morsy hotel tajty

Jak wyglądało moje pierwsze morsowanie?

Do Hotelu Tajty przyjeżdżam w piątek wieczorem i już podczas wspólnej kolacji poznaję większość uczestników 3 edycji Blogowych Morsów. Gdy kolejnego dnia budzę się i wygadam przez okno, to od razu uśmiech pojawia się na twarzy. Przez noc spadł śnieg i jest pięknie, zimowo. Do tego zapowiada się słoneczny dzień.

Zgodnie z planem po śniadaniu udajemy się na plażę hotelową. Płonie na niej ognisko, a tuż obok czekają ciepłe napoje oraz małe co nieco do przegryzienia. Chociaż świeci słońce, nie jest zbyt ciepło, a dodatkowo czuję mroźne powiewy wiatru. Ujemna temperatura spowodowała, że jezioro skute jest kilkucentymetrową warstwą lodu, do którego rozbicia zaangażowano kilka osób oraz łódkę. 

Łatwo poznaję, kto już morsował, a dla kogo jest to pierwszy raz. Większość „świeżaków” podobnie jak ja ma na sobie zimowe ubrania i jest szczelnie opatulona. Reszta ma na sobie szlafroki. 

W końcu udaje się skruszyć lód i pojawia się przestrzeń do morsowania. Przed wejściem do wody, odbywa się rozgrzewka. Prowadzi ją Oktawia Nowacka, która w 2016 roku w Rio de Janeiro zdobyła brązowy medal w pięcioboju. Oktawia jest także autorką kanału Ok Travelers. Na rozgrzewkę składają się: bieg, wyskoki, skłony i wymachy. 

No dobrze, pora wejść do wody. Niektórych nie trzeba zachęcać, ale od razu po rozgrzewce ochoczo kierują się w stronę jeziora. Skoro im tak łatwo idzie, to chyba nie jest to nic strasznego. Niesiony tą myślą, szybko zrzucam ubranie, ubieram czapkę (nabyłem ją specjalnie na tę okazję) i ruszam w stronę wody. Staram się nie myśleć nad tym, co robię, tylko powoli się zanurzam. Jest zimno, ale boli mniej, niż wejście do Bałtyku w lipcu. Skoro tak dobrze mi idzie, to sunę dalej i staję obok innych. Nie jest źle.  

W końcu wychodzimy, ale zamiast założyć ubrania, idziemy korzystać z balii mazurskiej oraz sauny. Te klimaty są mi zdecydowanie bliższe. Kilka minut w cieplej wodzie, a następnie w suchej saunie powoduje, że wraz z innymi ponownie wchodzę morsować. Tym razem jest to jeszcze łatwiejsze niż poprzednio. W sumie do wody wchodzę trzy razy, chociaż gdzieś przeczytałem, że podczas pierwszego morsowaniem można to zrobić tylko raz. Widocznie zależy to od organizmu. Po ostatnim morsowaniu osuszam ciało, ubieram i idę napić się ciepłej herbaty. Dzięki napojowi oraz ognisku szybko dochodzę do siebie. Aż jestem zdziwiony, że tak łatwo mi poszło.

morsowanie jak zaczac pierwszy raz zalety przeciwwskazania blogowe morsy hotel jezioro tajtymorsowanie jak zaczac pierwszy raz zalety przeciwwskazania blogowe morsy hotel jezioro tajtymorsowanie jak zaczac pierwszy raz zalety przeciwwskazania blogowe morsy hotel jezioro tajty

Czy będę ponownie morsował? 

Lubię przełamywać ograniczenia mojego ciała i czymś takim było morsowanie. Było to także ogromne przeżycie i bardzo się cieszę, że zdecydowałem się wejść do wody. Przypuszczam, że duża zasługa w tym osób, z którymi morsowałem oraz atmosfery, jaka panowała nad jeziorem Tajty. Bez nich byłoby to o wiele trudniejsze. 

Obawiałem się, że zanurzę stopy i na tym będzie koniec. Wszedłem jednak dalej i może się zdziwisz, ale chętnie bym to powtórzył. Czy będzie to podczas kolejnych Blogowych Morsów, czy przy innej okazji, tego nie wiem. Wiem jednak, że morsowanie gorzej wygląda z brzegu, niż gdy wejdzie się do wody. Dodatkowo kolejny raz okazało się, że ograniczenia mamy tylko w głowie, więc jeśli będziesz miał okazję, to spróbuj.

Hotel Tajty na Mazurach

Na koniec kilka słów o hotelu na terenie, którego odbyło się morsowanie. Hotel Tajty położony jest na Mazurach bezpośrednio nad jeziorem Tajty. Wzniesiono go w miejscowości Wilkasy dosłownie kilka kilometrów od Giżycka. Przyjeżdżając do niego pierwsze, na co zwrócisz uwagę, będzie otoczenie lasów oraz malowniczy widok na jezioro. 

Pokoje w hotelu są nieduże, ale przytulne. W sezonie letnim dodatkowo można nocować w różnej klasy domkach rozmieszczonych opodal jeziora. Na gości czekają strefy Spa oraz saun i balie. W lecie działa basen zewnętrzny, park linowy, są również dmuchawce dla dzieci. Przy hotelu jest piaszczysta plaża oraz port i można wypożyczyć sprzęt wodny, oraz turystyczny. Pobyt w hotelu Tajty możesz zarezerwować TUTAJ.



Booking.com

Jeśli podobał Ci się mój artykuł o morsowaniu, to dołącz do podróży na Instagramie, Facebooku, TikToku i YouTube, aby zawsze być na bieżąco. Zapraszam również do lektury innych artykułów z Mazur i Warmii, w tym o Ostródzie, Iławie i Gietrzwałdzie oraz na https://podrozebezosci.pl.

Używasz Pinteresta? Mam dla Ciebie zdjęcie do pina z morsowania.

morsowanie jak zaczac pierwszy raz zalety przeciwwskazania blogowe morsy

PS. Zdjęcie na którym jestem zrobił Mikołaj z bloga „Życie w podróży”. Dziękuję. 

Similar Posts

4 Comments

  1. numizmatyki.pl says:

    Mnie do morsowania zachęciło dużo starsze wujostwo. Pokazali, że da się w każdym wieku 🙂

  2. Morsowanie says:

    Panie Grzegorzu, jest Pan człowiekiem czynu i ciekawym wszystkich nowinek. Relacje z pobytu śledziłam w relacjach. Było wesoło i gwarnie,s to ma również znaczenie na pobyt w takim fajnym hotelu. Napewno sauna i wchodzenie do zimnej wody przygotowało ciało do dalszej kąpieli wodnej. Saunę lubię ale suchą, potem basen i znowu sauna. Tak praktykowałam w Krynicy Górskiej. Dobrze, że Pan spobowal wejść do wody, przynajmniej Pan sprawdził swoje podejście do morsowania. Myślę, że jeszcze nie jedno Pana zaskoczy , trzeba pokonywać barierę, ale kto to mówi?Ja życzę dalszego morsowania i cieszenia się życiem dopóki można (dopóki człowiek może) pozdrawiam serdecznie Basia Jaroszkiewicz

    1. Grzegorz Rybka says:

      Pani Barbaro, do końca nie byłem pewny, czy to zrobię, ale jednak się odważyłem i cieszę się z tego :). Lubię próbować nowych rzeczy i wychodzić poza strefę komfortu. Mam nadzieję, ze nie jest to ostatni mój pierwszy raz. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *